Gra o Tron
Kto mnie zna, to wie, że Gra o Tron to moja ulubiona planszówka. I jestem oczywiście świadomy jej wad, jak na przykład długi czas rozgrywki. Jednak to materiał polecajkowy i na plusach tego tytułu dzisiaj się skupimy 😉
Gra o Tron to leciwy już tytuł, pierwsza edycja powstała dużo przed premierą i rosnącą popularnością serialu, osadzonego w świecie G.R.R. Martina. Ja osobiście grałem jedynie w drugą edycję, pierwsza rozgrywka miała miejsce gdzieś w okolicy 2017 roku, więc na początku mojej drogi z nowoczesnymi planszówkami. Tytuł urzekł mnie wtedy bardzo mocno, może między innymi przez to, że z wypiekami na twarzy wyczekiwałem nowych odcinków, jednego z ulubionych seriali.
Planszowa edycja GoT jest w moim odczuciu przesiąknięta klimatem tego uniwersum, bardzo dobrze oddaje tu istotne elementy tego świata, intrygi, zdrady, zmiany w układzie sił. Zawieranie i łamanie sojuszy jest tu na porządku dziennym, więc nie jest to też gra dla osób, które długo chowają urazę do współgraczy. Mechaniki które tu mamy, również są świetne, w moim odczuciu oczywiście. Przykładowo rekrutować wojsko możemy w zależności od zasobności naszych spichlerzy, wielotysięczna armia musi coś w końcu jeść, czasem więc może się zdarzyć, że umrą z głodu! Ukryte planowanie akcji oraz licytacje o tory wpływu… długo bym mógł się rozpisywać o Grze o Tron, ale jedno jest pewne! Jeśli szukacie dobrego area control na więcej osób i niestraszna wam wielogodzinna rozgrywka, koniecznie sprawdźcie ten tytuł! Dla fanów ksiązek i serialu, pozycja obowiązkowa.