O grze Nieświadomy umysł usłyszałam po raz pierwszy w jednym z odcinków podcastu Kości, Piony i Bastiony. Chłopacy zaprezentowali w nim spoiler gry okraszony ich komentarzem. Bardzo zaciekawiły mnie ilustracje na kartach oraz niecodzienny pomysł. Zainteresowanie podbiło również oryginalny wydawca gry, czyli Fantasia Games. Grałam już w Wieczną Zimę, która również wyszła z logiem Fantasia i jestem zachwycona jakością wydania tej gry. Sam gameplay również jest bardzo dobry, więc pokładam duże nadzieje również w Nieświadomym umyśle. Tym bardziej cieszę się, że gra została już zapowiedziana przez wydawnictwo Lucky Duck Games.

Autorami omawianej gry są Jonny Pac, Laskas, Yoma oraz Antonio Zax. Większość z nich ma na swoim konie 1-2 gry, jednak pan Jonny Pac znany Wam może być z takich gier, jak: Zatoka kupców, Coloma i Sierra West. Jonny Pac jest również autorem trybu solo w Nieświadomym umyśle. Za oprawę graficzną gry wzieli się znani ilustratorzy, w tym: Andrew Bosley (Everdell, Tapestry), Vincent Dutrait (Wyprawa do Eldorado, Turbo, Robinson Crusoe) oraz Yoma (Wieczna Zima).

W grze Nieświadomy umysł wcielamy się w członka Towarzystwa Psychologicznego, które zostało powołane przez Zygmunta Freuda po stworzenia rewolucyjnej teorii psychoanalitycznej. Gracze będą zagłębiać się w sny swoich pacjentów oraz postarają się znaleźć przyczyny ich zaburzeń. Poza ciekawym tematem Nieświadomy umysł przyciągnęła mnie do siebie przede wszystkim mechanikami. Znajdziemy w nim worker placement – gracze będą wysyłać swoje pionki na wspólną planszę, która przedstawia spotkania z Freudem i jego towarzyszami. Tamtejsze akcje pozwalają graczom rozbudowywać swoją planszetkę i tym samym rozpędzać silniczek. Na głównej planszy gracze również mogą zdobyć „spostrzeżenia”, które w tej grze są niejako zasobami. Istnieją trzy typy „spostrzeżeń” i są one wykorzystywane do pracy z pacjentami. Kolejny typ akcji umożliwia ruch postaci po mapie Wiednia – planszy, na której gracze mogą zdobywać reputację, zasoby oraz punkty zwycięstwa. Inną wykorzystaną mechaniką w Nieświadomy umyśle jest zbieranie zestawów i wypełnianie kontraktów. Wspominam o tych dwóch mechanizmach jednocześnie, gdyż są one ze sobą ściśle powiązane. Każdy z pacjentów ma inne wymagania, a ich spełnienie poprzez między innymi zbieranie odpowiednich zestawów, pozwoli nam wypełnić kontakty. Nie zabraknie też rondla, a nawet dwóch! W pierwszym pionek przesuwa się po mapie Wiednia, w drugim kałamarz gracza przemieszcza się po własnej planszetce. Jak na ciężkie euro w dzisiejszych czasach na jednej mechanice nie mogło się skończyć i moim zdaniem bardzo dobrze! Mam tylko nadzieję, że połączenie tylu mechanik będzie spójne i logiczne. Na sam koniec dodam, że Nieświadomy umysł wygląda obłędnie! Już nie mogę się doczekać polskiej wersji!