Lord of Hellas to jedna z moich ulubionych gier ogólnie, z dwóch powodów. Uwielbiam klimat starożytnej Grecji, a także jestem wielkim fanem gier area control. Oczywiście w tym zestawieniu polskich autorów nie mogło zabraknąć Adama Kwapińskiego, czyli właśnie autora między innymi Lords of Hellas.
Zabawną rzeczą byłoby, gdybym jako drugi przykład ulubionej gry polskiego autora, podał inny tytuł Adama, czyli Lords of Ragnarok, chociaż tak właściwie większość osób kojarzy go jako autora Nemesis. Gier oczywiście ma na swoim koncie o wiele więcej niż te trzy, bo chociażby Frostpunka, ale o tym twórcy można by właściwie poświecić cały osobny artykuł 😉
O czym właściwie jest Lords of Hellas i dlaczego lubię ten tytuł? W grze wcielamy się w jednego z bohaterów, werbujemy jednostki, kierujemy armiami, modlimy się do bogów panteonu greckiego, zabijamy legendarne potwory, a wszystko to aby uzyskać dominacje na półwyspie bałkańskim, spełnić jeden z celów końca gry i zostać władcą Hellady!
Lords of Hellas jest dosyć skomplikowanym tytułem, więc nie będę tu wam opisywał zasad, a jedynie kilka ciekawych mechanik i założeń. Nasz bohater, posiada statystyki, gdy te się zwiększają, pozwalają nam lepiej walczyć z potworami czy być bardziej mobilnym na planszy. Akcje, które wykonujemy w swojej turze, wybieramy z planszy gracza i musi to być za każdym innym razem inna akcja, chyba że ktoś wykona akcję specjalną budową monumentu, która w pewien sposób „czyści” planszę. Monumenty to znak rozpoznawczy tego tytułu, wznosimy posąg jednego z bogów od podstaw, aż po głowę, ogromne plastikowe figurki, składające się z 5 elementów.