Slajd powitalny

Skąd przybywasz i cóż Cię niesie? Usiądź z nami przy kominku i opowiedz swoją historię!
Weź udział w naszych grach i zabawach, a może zechcesz zostać z nami na dłużej 😉

Na GE3K Events dla każdego znajdzie się miejsce!

Skąd przybywasz i cóż Cię niesie? Usiądź z nami przy kominku i opowiedz swoją historię!
Weź udział w naszych grach i zabawach, a może zechcesz zostać z nami na dłużej 😉
Na GE3K Events dla każdego znajdzie się miejsce!

Recenzja: Everdell: Kompletna Kolekcja
Przeczytaj najnowszy wpis GE3Ka
Recenzja: Everdell: Kompletna Kolekcja

Najnowsza recenzja do poczytania 😉

Aleplanszówki
Polecamy jeden z najlepszych
sklepów internetowych dla geeków.
poprzedni slajd
następny slajd

Recenzja:
Park Marzeń — cyrk tanio sprzedam!

Kryspin Kras

14/11/2023

Dacie wiarę, że Chinatown wyszło w 1999 roku? Dwadzieścia cztery lata temu! Szok i niedoważanie. Nic dziwnego, że w końcu ktoś pomyślał o odświeżeniu tego leciwego klasyka i ubrania go w nowe szaty. Efekt? Omawiamy w tym tekście Park Marzeń wydany w naszym kraju przez wydawnictwo Rebel. Czy zmiana tematyki i uproszczenie rozgrywki wyszło tej pozycji na lepsze? Przekonajcie się sami, zapraszam do recenzji!

Co znajdziemy w środku pudełka gry
Park Marzeń

  • plansza
  • 78 kart
  • 72 kafelki
  • kafelek pomocy
  • 120 ramek
  • znacznik
  • 100 żetonów monet
  • instrukcja

W tym odrobinę większym niż zwykle pudełku gry Park Marzeń w zasadzie nie znajdziemy wiele, ale ewidentnie wydawca kierował się myślą “jakość, nie ilość”. Pierwszym, co rzuca się w oczy, to solidnie wykonana, gruba, podziurawiona plansza gry. Czemu podziurawiona? Po to, aby można było stabilnie wykładać na planszy plastikowe ramki w kolorach graczy. Te mają wypustki po jednej stronie, które idealnie wchodzą w dziurki, przez co raz wyłożona ramka nie ma szans się przemieścić po planszy. Jest to bardzo fajne rozwiązanie, które nie dość, że dokłada fajnych walorów estetycznych, to jeszcze zwyczajnie jest funkcjonalne. Jedyny problem pojawia się, kiedy chcemy zamienić ramki miejscami, bywa to chwilami utrudnione.

Na plus zasługuje również bardzo fajna tacka na monety, którą można po prostu wyciągnąć z pudełka i postawić na stole, w podobny sposób działają stojaczki na ramki w kolorach graczy. Bardzo przyśpiesza to setup rozgrywki, bo w zasadzie jedynym, co musimy zrobić przed rozpoczęciem gry, to potasować karty lokacji, kafelki atrakcji i to wszystko. Te oczywiście również mają swoje dedykowane miejsca w pudełku i nawet przewidziano miejsce na zakoszulkowane karty! Szacun.

Ogólnie rzecz biorąc, jakość wykonania Parku Marzeń uważam za bardzo wysoką. W szczególności jeśli mówimy o produkcie z raczej niższej półki cenowej, przeznaczonym przede wszystkim dla niedzielnych graczy.

Skrót zasad gry Park Marzeń

Zasady gry Park Marzeń są niezwykle proste. Rozgrywka zawsze trwa cztery rundy, każda podzielona na cztery fazy. W pierwszej fazie każdy z graczy najpierw dostaje określoną liczbę kart lokacji, z których dwie musi odrzucić. Gdy wszyscy gracze będą gotowi, jednocześnie każdy ujawnia swoje działki i na wyznaczonych miejscach wykłada ramki w swoim kolorze. Następnie każdemu jest rozdawana określona liczba kafelków atrakcji i runda przechodzi do fazy drugiej, najważniejszej, czyli… wymiana!

Każdy z graczy odsłania swoje kafelki atrakcji i w tym momencie osoby siedzące przy stole mogą rozmawiać, dyskutować, negocjować, w skrócie: handlować. Można wymieniać się niezapełnionymi lokacjami, niewyłożonymi kafelkami atrakcji, monetami, przysługami, honorem i godnością. Można przeszkadzać innym w negocjacjach, można przebijać oferty, wolna amerykanka.

Gdy każdy będzie już zadowolony z efektów swoich wymian lub gdy nikt nie będzie już skory do handlu, przechodzimy do trzeciej fazy – budowania. W niej gracze mogą umieścić dowolną ilość swoich kafelków atrakcji na planszy, oczywiście na ramkach w swoim kolorze. Każda atrakcja ma z góry określony maksymalny rozmiar, jaki może mieć, tj. ile kafelków danego gracza, tego samego typu, sąsiadujących ze sobą może tworzyć jedną, wielką atrakcję. To, w jaki sposób będą stawiane budynki, będzie miało spory wpływ na ostatnią fazę rundy, czyli dochody.

W fazie dochodów każdy z graczy pobiera monety z banku zgodnie z aktualnym stanem swoim atrakcji na planszy. W obliczaniu dochodu pomaga wygodna tabelka umiejscowiona na górze planszy. Swoje monety każdy z graczy powinien trzymać w ukryciu.

Po czwartej rundzie grę wygrywa gracz, który posiada najwięcej pieniędzy.

Skalowalność i regrywalność gry
Park Marzeń

Skalowalność

W moim odczuciu Park Marzeń najlepiej działa w najpełniejszym składzie, tj. 5 osób. Zdecydowanie więcej się wtedy dzieje na planszy i sama faza negocjacji jest znacznie intensywniejsza i przyjemniejsza. Wzajemne przekrzykiwanie się i podbieranie ofert działa wówczas znakomicie, choć sporo w tym jednak zależy od samych graczy. Najgorzej gra działa na trzech graczy. Bardzo łatwo wtedy o sytuację, w której dwójka graczy handluje głównie między sobą, a trzecia osoba zostaje na lodzie i musi sobie radzić z tym, co ma. Na plus zaliczam jednak próby sensownego zbalansowania rozgrywki pod ilość graczy: ilość dobrych kart i kafelków w rundzie jest zależna od liczby osób przy stole.

Regrywalność

Regrywalność Parku Marzeń jest zależna nie tylko od losowości w doborze kart lokacji i kafelków atrakcji, ale przede wszystkim od samych graczy. Tak naprawdę za główną mechanikę gry, czyli handel, odpowiadają sami uczestniczy rozgrywki. Jeśli nikt nie będzie skory do handlu albo będzie go celowo utrudniał, gra bardzo szybko zacznie nudzić czy wręcz frustrować. Odnoszę też wrażenie, że grając często w tej samej ekipie, szybko zaczniemy rozumieć metodyki działania konkretnych osób, co z jednej strony może stworzyć ciekawe akcje przy stole i nieoczekiwane koalicje, ale z drugiej, może też w zależności od losowego doboru kart i kafelków, doprowadzić do nudnej i przewidywalnej rozgrywki.

Wrażenia z rozgrywki w Park Marzeń

Park Marzeń to bardzo lekka gra, która idealnie sprawdza się na luźnym spotkaniu przy piwku. Mając na uwadze to, jak mocno losowy jest dobór lokacji i atrakcji i to, że główna faza gry jest w stu procentach zależna od graczy, wrażenia z rozgrywki mogą raz być bardzo pozytywne a innym razem niezwykle negatywne. Ciężko mi jednoznacznie określić, czy lubię tę grę. Z jednej strony sam koncept jest niezwykle fajny i łatwy do zrozumienia – To po prostu dobra, prosta gra, której prezentacja jest niezwykle przyjemna dla oka, setup jest niezwykle szybki, a rozgrywka może bawić. Z drugiej jednak strony, jeśli ekipa przy stole nie dostarczy oczekiwanych emocji, nie będzie skora do handlu, albo po prostu losowość doboru lokacji i atrakcji sprawi, że w sumie nie będzie nawet potrzeby wymiany – Park Marzeń staje się nudną, prostacką grą w wykładanie kafelków i zbieranie pieniędzy, którą ciężko by mi było komukolwiek polecić.

Dochodzi tu też problem grania w trzy osoby, o którym wspominałem. W trzy osoby Park Marzeń może po prostu nie działać i zwyczajnie frustrować jednego z graczy. Ale kiedy siadamy do stołu w pełnej grupie, każdy jest skory do zabawy i co rundę handel kwitnie – Park Marzeń daje ogromne pokłady frajdy, śmiechu i, a jakże, irytacji, podkopywania dołków i mściwych ruchów.

Podsumowanie gry Park Marzeń

Park Marzeń to prosta gra, którą w zależności od samych graczy, można się zachwycić, albo znienawidzić. Nie jest to jednak do końca wina samej gry, a mechanik, jakimi operuje i tak naprawdę większość gier negocjacyjnych może cierpieć na podobne problemy. Park Marzeń przynajmniej prezentuje się ładnie, jest solidnie wykonany i tematyka jest bardzo rodzinna, przez co każdy powinien być w stanie bez większych przeszkód w tę grę zagrać.

Plusy
Ładne wykonanie
Potrafi być emocjonująca, o ile gracze dopiszą
Proste zasady
Przemyślany insert
Minusy
Działa tylko dobrze w 5, ewentualnie 4 graczy
Potrafi być nudna i frustrująca, o ile gracze nie dopiszą

Dziękujemy Wydawnictwu Rebel  za przekazanie egzemplarza do recenzji!
Porównaj oferty i dowiedz się więcej  o grze w serwisie Planszeo.

Komentarze

Podobne wpisy GE3Ka

Everdell – gra, której nikomu przedstawiać nie trzeba. Przez lata zyskała całe mnóstwo dodatków, najwyższa więc pora by przyjrzeć się Kompletnej Kolekcji!

Spółka ZOO to projekt pełen pasji, skierowany dla rodzin chcących poznać lekką grę ekonomiczną. Handel owocami jeszcze nigdy nie był taki przyjemny!