Fun Facts to na prawdę przyjemna, chociaż niekiedy burzliwa gra imprezowa. Rzeczywiście świetnie można poznać swoich znajomych, a nawet nieznajomych. Czasem pospierać się “Ale dlaczego, przecież lubisz się przytulać?!”, a okazuje się, że jednak nie lubi. Czasem wydaje nam się, że znamy kogoś świetnie, a czasem okazuje się, że inni postrzegają nas zupełnie inaczej i strzałki nie zostają ułożone po kolei . Pytania są bardzo ciekawe, na różnej skali. Czasem są to przedziały od 0 do 100, więc łatwo przełożyć to na procenty, a czasem pytanie o “ile złotych”, albo “ile dni” czy “ile litrów”. Jak wspominałam w sekcji regrywalność – pytania dotyczą nie tylko stałych rzeczy, ale i zmiennych. Dziś najdroższy obiad kosztował Cię 100zł a jutro może to być już 200zł, więc nawet grając w tym samym towarzystwie można się zdziwić. 🙂

Same komponenty są zrobione bardzo dobrze. Delikatnie wgłębione miejsce na wpisywanie odpowiedzi powoduje, że obracając strzałkę ich nie ścieramy. Kolory również są fajnie zgrane, nie są łudząco podobne, więc i w kiepskim oświetleniu nie ma problemu, a nawet jeżeli kolory miałyby sprawiać kłopot – na każdej strzałce napisane jest imię. W sumie jak jestem już przy tym wątku, gra bardzo przypomina mi połączenie 2 znanych gier imprezowych, a mianowicie jednym słowem i ego. W tej pierwszej również mamy tabliczki, flamastry i zapisujemy w sekrecie odpowiedzi, z tym, że “jednym słowem” jest grą na skojarzenia, jednak wygląd pudełek, wykonanie i motyw kolorowych flamastrów bardzo podobny. Z kolei ego również pozwala nam się lepiej poznać, ma niekiedy podobne pytania i też pozostali oceniają jak wskazała inna osoba. Gra jest na prawdę bardzo ładna, przyjemna i świetnie sprawdza się zarówno na imprezowym jak i rodzinnym stole.