Slajd powitalny

Skąd przybywasz i cóż Cię niesie? Usiądź z nami przy kominku i opowiedz swoją historię!
Weź udział w naszych grach i zabawach, a może zechcesz zostać z nami na dłużej 😉

Na GE3K Events dla każdego znajdzie się miejsce!

Skąd przybywasz i cóż Cię niesie? Usiądź z nami przy kominku i opowiedz swoją historię!
Weź udział w naszych grach i zabawach, a może zechcesz zostać z nami na dłużej 😉
Na GE3K Events dla każdego znajdzie się miejsce!

Recenzja: Biały Zamek — małe pudełko, wielka gra
Przeczytaj najnowszy wpis GE3Ka
Recenzja: Biały Zamek — małe pudełko, wielka gra

Najnowsza recenzja do poczytania 😉

Aleplanszówki
Polecamy jeden z najlepszych
sklepów internetowych dla geeków.
poprzedni slajd
następny slajd

Recenzja: Kingdomino Prehistoria

Mateusz Tabędzki

16/10/2022

Kingdomino: Prehistoria od Foxgames to najnowsza odsłona popularnej gry kafelkowej. To świetna rodzinna wariacja gry w domino od tego wydawnictwa. Tym razem sprawdzamy wersję dla jaskiniowców, ale nie martwcie się. Będzie trzeba trochę pogłówkować! Czy bardziej niż w standardowej wersji Kingdomino? To się okaże.

Autor: Bruno Cathala

Ilustrator: Cyril Bouquet

Liczba graczy:  2-4

Czas rozgrywki: 20-40 minut

Wiek: 8+

Polski Wydawca: FoxGames

Mechaniki: Open Drafting, Tile Placement

SCD: 149zł

Sprawdź Kingdomino: Prehistoria na stronie wydawcy!
Porównaj Kingdomino: Prehistoria na stronie Planszeo!
Kingdomino: Prehistoria w serwisie Gramy w Planszowki!

Kilka słów o twórcach Kingdomino

Twórcami  Kingdomino: Prehistoria są Ci sami dwaj panowie co gry podstawowej z 2016 roku oraz innych wariacji tego tytułu.

Bruno Cathala ma na swoim koncie ponad 100 gier i dodatków, a w samej branży działa prężnie od wielu lat. Jest znanym autorem i współautorem gier, bez wątpienia słyszeliście o takich tytułach jak Mr. Jack, Cyklady,  7 Cudów Świata Pojedynek, 5 Klanów czy Abyss. 

Cyril Bouquet to ilustrator całej serii Kingdomino oraz kilkunastu innych tytułów, jednak w Polsce jedyną grą, która została wydana jest, Baobab, nie licząc oczywiście popularnej serii wydawnictwa Foxgames.

Co znajdziemy w środku?

W pudelku Kingdomino: Prehistoria znajdziemy:

  • 52 płytki (w tym 4 startowe dla każdego gracza  i 48 domina)
  • 49 małych zasobów surowców
  • 22 żetony jaskiniowców
  • 10 żetonów ognia (z 1-3 płomieniami)
  • 8 drewnianych wodzów plemienia, po 2 na gracza
  • 4 chatki w 3D, po 1 dla każdego gracza na pole startowe
  • 4 żetony punktowe totemów
  • plansza jaskini
  • notes punktacji
  • instrukcja

Całkiem sporo elementów jak na rodzinną grę w domino 😉

Krótko o zasadach gry

Kingdomino: Prehistoria dla osób, które grały w jakąkolwiek poprzednią edycję tej gry, jest tak naprawdę intuicyjne i można usiąść do gry z marszu. Korony zmieniają się na znaczniki ognia, a tereny są praktycznie dobrane analogicznie, łącznie z jaskiniami i wulkanami. 

Jednak ta edycja posiada 3 warianty, a raczej kolejne etapy wprowadzania nowych zasad, które pojawiają się w tej odsłonie. Pierwszym z nich jest “Odkrycia”, czyli wariacja bardzo podobna do zwykłego Kingdomino. Jedyną zmianą jest to, że mamy teraz wulkany – specjalny rodzaj terenu, który po dobraniu z nim kafelka, pozwala nam położyć na innym polu (bez symbolu ognia) położyć dodatkowy żeton krateru z płomieniami. Co fajnie wzmacnia dany obszary dodatkowymi punktami.

Wariant drugi to “Totemy”, gdzie na łąkach, jeziorach, dżungli i kamieniołomach, umieszczamy drewniane zasoby im odpowiadające – mamuty, ryby, grzyby i kamienie. Kto na koniec gry ma najwięcej danego rodzaju zasobów, zgarnia dodatkowy żeton totemu z punktami.

Ostatni wariant to “Plemię”, gdzie również używamy drewnianych znaczników, ale zamiast totemów, pozyskujemy kafelki jaskiniowców. Możemy je zdobyć, wymieniając 2 różne zasoby za odkryty, lub 4 za dowolny z zakrytego stosu.

W tej edycji również możemy punktować za swoją osadę w centrum krainy lub za wykorzystanie wszystkich płytek. Jest również opcja zagrania 7×7 w trybie pojedynku 1vs1.

Mechanika, skalowalność i regrywalność

Mechanika

Kingdomino opiera się oczywiście głównie na Tile Placement i Open Drafting, czyli wybieramy ze wspólnej puli taki dostępny kafelek, aby pasował nam do naszej planszy i dawał jak najwięcej punktów. Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że im lepszy kafelek chcemy, tym mniejszy wybór będziemy mieć w kolejnej rundzie. Chodzi o fakt tego, że kafelki z wyższymi numerami są lepsze, mają zwykle więcej symboli ognia oraz wulkany. Jednak kto wybrał “słabszy żeton” będzie zaczynał kolejną kolejkę i miał większe pole do manewru. Ostatnia osoba, nigdy nie ma takiego wyboru, musi wziąć ten kafelek, który został na planszy.

Odnośnie mechanik, jakie dochodzą w Prehistorii, to fajnym zabiegiem jest to, że drewniane zasoby oraz totemy / jaskiniowcy, rekompensują trochę brak symboli ognia i totemów, ale dają inne dodatkowe punkty. Zwykle jest tak, że jeśli mamy dużo surowców, to znaczy, że mamy mniej ognia na swojej planszy i mniej punktów za obszary.

Skalowalność

Gra jest dla 2-4 graczy, gdzie rozgrywka na dwie osoby posiada dodatkowy wariant specjalny, pozwalającym nam na układanie planszy nie 5×5 ale 7×7 co zwiększa poziom trudności i wymaga lepszego planowania terenu. W grze występuje 48 kafelków, gdzie w rozgrywkach 3 i 4 każdy wybiera 12 z nich, a partia na 2 osoby pozwala ułożyć krainę z 24 płytek.  Ja osobiście preferuję właśnie taką rozgrywkę, bardziej zaawansowaną i wymagającą w moim odczuciu.

Regrywalność

Mogłoby się wydawać, że Kingdomino: Prehistoria nie jest tytułem regrywalnym, w każdej grze używamy tych samych, wszystkich 48 płytek, jakie są w pudełku. Dodatkowo na końcu instrukcji mamy nawet wpis, jakie pole występuje ile razy i ile ma symboli ognia. Jednak kolejność wychodzenia kafelków, mnogość kombinacj, jaka powstaje, jest tak duża, że nie da się zaplanować idealnej strategii. Trzeba reagować na to, co się dzieje na planszy, co się pojawia. Zwłaszcza gdy gramy 2 lub 3 wariant rozgrywki. Rozegrałem wiele partii w różne edycje Kingdomino i nie mam odczucia, że gra jest bardzo powtarzalna. Można mieć jakieś swoje zaplanowane strategie, ale wciąż gra się przyjemnie i emocjonująco.

Wrażenia z rozgrywki

W poprzednim akapicie już trochę zdradziłem swoje wrażenia z rozgrywki w Kingdomino: Prehistoria. Chciałbym jednak też mieć na uwadze inne wrażenia, a mam na myśli te estetyczne, wizualne, związane z samym wyglądem gry i jakością elementów. Tutaj mam prawdziwy efekt wow, bo edycja wygląda bardzo fajnie i solidnie. Piękne grafiki na pudełkach, w instrukcji i na kafelkach, solidne grube płytki, drewniane znaczniki zasobów. To wszystko oczywiście może i również występuje w grze podstawowej, ale w obecnych czasach trochę zmniejsza się jakość, ze względu na koszty produkcji i materiałów – nie tym razem! To kawał porządnie wykonanej gry.

Wracając do aspektu wrażeń z rozgrywki, bardzo jestem zachwycony tymi dodatkowymi elementami w postacie zbierania zasobów, zdobywania totemów punktowych oraz jaskiniowców, którzy jeszcze bardziej zmuszają nas do ostrożnego planowania naszej krainy. Super jest też fakt tego, że teraz osoby, które nie miały szczęścia do pozyskania dużej ilości symboli ognia, mają więcej znaczników surowców, które również dają dodatkowe punkty. To bardzo fajny balans rozgrywki.

Podsumowanie Kingdomino

Jedno co mi się ciśnie na usta, to to, że mając do dyspozycji tak bogatą kolekcję różnego rodzaju wersji Kingdomino, nie sięgnę już do wersji podstawowej tej gry. Nie wiem, czy to będzie prawda, okaże się w ciągu najbliższych lat, jednak z miłą chęcią usiądę, a i zaproponuję Prehistorię. Jeśli więc macie zwykłą wersję, musicie koniecznie sprawdzić tę wariację. A jeśli macie inne… czas uzupełnić kolekcję 😉

Plusy
Świetna jakość wykonania
Interesujący klimat i kolorystyka
Balans związany z punktowaniem
Różne tryby, dodatkowe warianty, więcej kombinowania
Minusy
Nie chcesz wracać do wersji podstawowej 😉
Trochę upierdliwe dokładnaie ciągle tych zasobów i sprawdzanie ich ilości odnośnie zdobywania totemów
9/10

Ocena: 9/10

Dziękujemy Wydawnictwu FoxGames  za przekazanie egzemplarza do recenzji!
Porównaj oferty i dowiedz się więcej  o grze w serwisie Planszeo.
Sprawdź grę w serwisie Gramy w Planszówki!

Komentarze

Podobne wpisy GE3Ka

Biały Zamek to euro z krwi i kości zamknięte w małym pudełku. Czy w zaledwie 9 akcjach jesteście w stanie zagwarantować swoją pozycję w pałacu Białej Czapli?

Florentynka Muu i Nogi stonogi na lodzie to dwie małe rodzinne nowości od wydawnictwa Egmont. Sprawdzamy, dlaczego to fajne edukacyjne tytuły dla najmłodszych!