Jak wspomniałem wcześniej, gra nie ma instrukcji. Nie znaczy to jednak, że nie posiada zasad, które kierują rozgrywką, a wszystko, co pozostaje to czytanie kolejnych kart znajdujących się w pudełku. Gra Mortum. Średniowieczny Detektyw posiada bardzo fajne mechaniki, które dla odmiany opiszę w tej sekcji.
Ważnym aspektem, o którym mówią już pierwsze karty, jest to, że wszystkie informacje i odpowiedzi znajdziemy właśnie na kartach, ale warto też zauważyć, że na odwrocie „listu powitalnego” znajdziemy małe FAQ.
To na co warto zwrócić uwagę, to to, że mamy 5 postaci do wyboru, a wybieramy 3 z nich, to Ci bohaterowie tworzą naszą drużynę. Każdy z nich posiada inny zestaw dostępnych akcji dodatkowych, w tym akcji specjalnych. Dzięki temu wszystkie one tworzą pulę znaczników, które mamy do wykorzystania w trakcie gry. Można by powiedzieć, że już na tym etapie determinuje to, co będziemy mogli, a czego nie, zrobić w przyszłości.
Drugą ważną kwestią jest tor czasu, składa się on z dwóch kart, a aktualną godzinę zaznaczamy znacznikiem klepsydry. Jeśli przeprowadzamy śledztwo zbyt długo, dostajemy zmęczenie, a to oczywiście jest negatywne w skutkach, albo wręcz kończy scenariusz, jeśli przesadzimy. Z praktycznie każdą kartą przesuwamy znacznik w czasie, a więc musimy uważać i rozsądnie dysponować tym jakże ważnym zasobem w grze Mortum.
Ostatnią rzeczą są 3 stosy kart, napaści, przeszukiwania oraz obserwacji. To tam znajdziemy cenne informacje, wskazówki, bez których najprawdopodobniej nie rozwiążemy śledztwa. Jak je pozyskać? Wykonując akcje specjalne w lokacjach, w trakcie gry. Ich ilość związana jest oczywiście z naszymi zasobami, a więc i z postaciami, które wybraliśmy na początku gry.
Te trzy rzeczy, wybór drużyny, ograniczony czas, oraz liczne dodatkowe stosy kart, sprawiają, że pojedyncze przejście scenariusza nie wystarczy, aby dowiedzieć się wszystkiego. Odkryjemy tylko część kart, dowiemy się części historii… i może przejdziemy śledztwo, ale warto będzie się do niego wrócić, przejść ponownie oraz odkryć inne wątki tej ciekawej historii 😉