Slajd powitalny

Skąd przybywasz i cóż Cię niesie? Usiądź z nami przy kominku i opowiedz swoją historię!
Weź udział w naszych grach i zabawach, a może zechcesz zostać z nami na dłużej 😉

Na GE3K Events dla każdego znajdzie się miejsce!

Skąd przybywasz i cóż Cię niesie? Usiądź z nami przy kominku i opowiedz swoją historię!
Weź udział w naszych grach i zabawach, a może zechcesz zostać z nami na dłużej 😉
Na GE3K Events dla każdego znajdzie się miejsce!

Marvel Zombies Rewolucja Bohaterów — superbohaterowie w świecie Zombicide
Przeczytaj najnowszy wpis GE3Ka
Marvel Zombies Rewolucja Bohaterów — superbohaterowie w świecie Zombicide

Najnowsza recenzja do poczytania 😉

Aleplanszówki
Polecamy jeden z najlepszych
sklepów internetowych dla geeków.
poprzedni slajd
następny slajd

Recenzja: Skytopia — W kręgu czasu

Mateusz Tabędzki

14/04/2022

Skytopia to gra o budowaniu silniczka i używaniu kości, których nigdy nie rzucamy. To nasi robotnicy w mechanice worker placement, a właściwie dice placement w tej nowości od wydawnictwa Portal Games. Piękna, lekko baśniowa gra, w której staramy się wybudować prześliczne miasto z wysokich wież, a do tego miasto, które zdobędzie najwięcej punktów i zostanie stolicą podniebnego królestwa. Zobaczmy więc, jak wygląda rozgrywka, co skrywa pudełko i czy Skytopia to tytuł godny uwagi!

Autor: Ivan Lashin
Ilustracje: Timofey Mazurenko, Andrey Pervukhin, Jane Katsubo, Hirtenmaina,
Liczba graczy: 2-4
Czas rozgrywki: 40-60 min
Wiek: 14+ (ograny 10 latek powinien sobie poradzić)
Polski Wydawca: Portal Games
Główna Mechanika: Dice Placement
SCD:  139 zł

Sprawdź grę na stronie wydawcy
Porównaj na Planszeo
Skytopia w serwisie Gramy w Planszówki

Kilka słów o twórcach Skytopii

Ivan Lashin to rosyjski twórca gier planszowych, pracujący wcześniej w Cosmodrome Games, czyli wydawnictwie gry Skytopia. Obecnie założyciel firmy Comrades Development wraz z innymi twórcami,  aktualnie pracujący nad grą Frozen Frontier. Na swoim koncie ma takie tytuły jak Smartphone Inc., również wydane przez Portal Games oraz Furnance, które mimo dobrego odbioru na świecie i licznych wersji językowych, w Polsce nie zostało wciąż wydane.

Timofey Mazurenko, Andrey Pervukhin oraz Jane Katsubo to twórcy odpowiedzialni za wizualną część gry Skytopia, jednak nie znalazłem informacji, czy ilustrowali wcześniej jakąś grę planszową. Znajdując ich strony internetowe czy profile na stronach poświęconych grafice, widać piękną twórczość, podobną do tej występującej w grze. Jednak dlaczego aż tylu artystów było potrzebne do zilustrowania tej gry, nie mam pojęcia, zwłaszcza że… ale o tym w dalszej części recenzji 😉

Co znajdziemy w środku?

W pudełku Skytopii znajdziemy:

  • 4 plansze gry
  • 4 dwustronne kafelki zdolności
  • 48 kart wież (po 12 w każdym z kolorów)
  • 12 kafelków punktacji końcowej
  • 1 Chronometr (pewnego rodzaju zegar)
  • 1 dwustronny tor punktacji
  • 4 znaczniki do oznaczania punktów
  • 20 kości (po 5 dla każdego gracza)
  • 45 monet (w trzech nominałach, 5, 3 i 1)
  • 4 karty pomocy graczy
  • znacznik pierwszego gracza
  • instrukcję.

Jak widać, małe pudełeczko skrywa całkiem sporo różnych elementów, dobrze wykonanych i odpowiednio dobranych do podniebnej tematyki gry. Ciekawą opcją jest, że tor punktacji ma dwa warianty, w zależności jak kto lubi liczyć punkty. Był wolny tył planszy, to czemu by nie skorzystać, prawda? 😉

Krótko o zasadach gry Skytopia

W grze Skytopia naszym celem jest zdobyć jak najwięcej punktów zwycięstwa, zwanych tutaj Punktami Prestiżu. Miasto, które zgromadzi ich najwięcej, zostaje stolicą królestwa, a jego budowniczy wygrywa rozgrywkę.

Podczas rozgrywki na swojej planszy gracza, budujemy wieże, czyli zdobywamy karty ze wspólnego rynku na środku stołu, kładąc je w jednym z czterech miejsc, karty jak i podstawy na planszy mają dopasowane kolory, więc możemy je położyć tylko na odpowiednich polach.

Ważnym elementem rozgrywki jest Chronometr, czyli swoisty zegar, który co rundę obraca się o jedno pole, pokazując którą kartę budujemy w danej rundzie oraz ile kosztuje położenie kości z daną liczbą oczek. Im koszt niższy, tym więcej rund będziemy musieli poczekać na możliwość zbudowania danej karty.

Tura gracza składa się z 3 faz, które rozpatrujemy kolejno po sobie:
1) zdobycie karty z rynku, jeśli wartość oczek jest taka sama na kości oraz na szczycie chronometru (symbol narzędzi) to zdobywamy kartę do swoich zasobów, można pozyskać więcej kart w jednej rundzie, następnie aktywacja wież.
2) położenie jednej, niewykorzystanej  kości na którejś z kart na rynku, sami ustalamy wartość i opłacamy odpowiedni koszt, a następnie aktywacja efektu tej karty.
3) uzupełniamy rynek brakującymi kartami, jeśli któreś zostały zakupione na początku tury.

Skytopia to gra combosów, budujemy tu swój silniczek, ponieważ po zbudowaniu kart, aktywujemy wszystkie wieże, gdzie pojawiły się nowe karty. Od podstawy do szczytu odpalamy efekty kolejnych kart, czyli im mamy ich więcej, tym więcej aktywujemy bonusów. Warto więc zbudować dużo kart jednego koloru.

Mechanika, skalowalność, i regrywalność

Skytopia to gra z mechaniką worker placement, a dokładniej mówiąc dice placement. Używamy tu kości, których nigdy nie rzucamy, a sami ustalamy jaką wartość chcemy zaznaczyć na kości. Mamy tu również swego rodzaju budowanie silniczka, z racji przybywających nam kart w naszym obszarze gracza oraz aktywacji coraz większej ilości bonusów w swojej rundzie. Ciekawym rozwiązaniem i fajną mechaniką jest Chronometr, czyli zegar  “zmieniający kości”, który wskazuje, co aktualnie można budować oraz pokazuje, że im szybciej chcemy pozyskać kartę, tym więcej musimy za nią zapłacić. Równie dobrze, moglibyśmy zrobić to w drugą stronę, czyli na początku każdej rundy obrócić wszystkie kości o jedno oczko, a gdy któraś dojdzie do 1 to budować. Ale rozwiązanie z Chronometrem jest oczywiście fajniejsze 😉

Gra skaluje się w ciekawy sposób, ponieważ Rynek zbudowany jest z takiej ilości kart każdego koloru, ilu jest graczy. Czyli na w rozgrywce na dwóch, mamy 8 kart, po 2 z każdej talii, a przy czterech graczach mamy 16 kart, czyli po 4 z każdej talii. Talie też liczą mniej kart na mniejszą liczbę graczy. Oczywiście można wprowadzić pewnego rodzaju modyfikacje, sama instrukcja sugeruje wariant bardziej rywalizacyjny z mniejszą liczbą kart na Rynku, ponieważ przy standardowych zasadach nie czujemy zbytnio różnicy “w walce o karty”, czy to gramy w dwie, czy w cztery osoby.

W Skytopi występują dodatkowe kafelki Mistrzów Gildii, które punktują na koniec rozgrywki. Każdy z graczy ma też specjalny kafelek zdolności, o innych efektach niż inni. Wprowadza to pewnego rodzaju regrywalność, lekkie urozmaicenie, ale same talie kart Wież są niestety bardzo ubogie. Karty są mało zróżnicowane, rozumiem doskonale ich ilość, ale tylko 4 rodzaje w każdym z kolorów… Kart powinny mieć przynajmniej z 10 różnych efektów w obrębie każdej z czterech Wież, a do samej gry wybieralibyśmy odpowiednią ich ilość z całej puli. Tak jak robimy to właśnie z Mistrzami Gildii, których dobieramy 3 z 12. Ta mała ilość kart jest dla mnie zupełnie niezrozumiała i można tylko liczyć, na jakiś dodatek, który wzbogaci ich ilość, ewentualnie karty promo 😉

Wrażenia z rozgrywki

Nie będę ukrywał, że grając w Skytopię, przypomina mi się inny świetny tytuł od Portal Games, a mam tu na myśli Gizmos. Bardzo dobra gra, w której również budujemy swój silniczek z kart, a wszystko w oparciu o zasoby, które są małymi kuleczkami symbolizującymi energię. Obie gry sprawiają ogromną satysfakcję, gdy mechanizm, który planujemy i wprowadzamy w życie na przestrzeni rund, zaczyna działać i przynosić korzyści. Jednocześnie oczywiście, może tworzyć w nas frustrację, gdy nie przypasują karty pojawiające się na Rynku albo, gdy ktoś inny zabierze nam to, czego potrzebujemy, a nasz silniczek nie kręci się tak, jak powinien.

Skytopia może sprawiać wrażenie, zwłaszcza na początku, że niektóre efekty są dużo lepsze od innych, że najlepiej to byłoby iść w rozbudowę tylko jednej wieży, aby odpalić jak najwięcej razy bonusy z tych samych kart. Jednak mamy tu możliwość obracania w trakcie gry naszymi kostkami (“przyspieszając budowę”), a także aspekt kosztu powiązany z Chronometrem. Do tego dochodzą bonusy końcowe oraz nasze kafelki zdolności, wszystko to powoduje, że potrzeba kilku partii, aby załapać dobrze grę, dostrzec zależności i jak najlepiej wykorzystać je na swoją korzyść.

W grze mamy tekst na kartach, przeplatający się z ikonografią, którą każdy ma wytłumaczoną na Karcie Pomocy Gracza. Muszę przyznać, że sprawdza się to całkiem fajnie, jest bardzo czytelnie i właściwie kartę czytamy bez większych problemów już po 1-2 partiach, bez zbyt dużej ilości tekstu, która mogłaby przysłonić piękny obrazek wieży, który jest praktycznie identyczny na każdej karcie… Dlaczego tego bardziej nie urozmaicono mimo pracy kilku grafików? Nie wiem i nawet nie próbuję się domyślać 😉

Podsumowanie Skytopii

Skytopia od Portal Games to interesujący Dice Placement – taką mechanikę spotkać możemy między innymi w Marco Polo i Teotihuacán, więc jeśli te gry przypadły Wam do gustu, jest duża szansa, że i ten tytuł może się spodobać. Można by powiedzieć, że to takie gry dla osób, które lubią kości, ale niekoniecznie losowość 😉

Pięknie wykonany tytuł trochę traci na podobnym wyglądzie Wież, mimo że zasłaniamy je w toku rozgrywki kolejnymi kartami, to cała drużyna grafików pracujących przy tym tytule mogła postarać się bardziej. Chciałoby się również zróżnicowania i większej puli kart Wież, ale to wciąż fajna i satysfakcjonująca gra, którą warto się zainteresować!

Plusy
Piękna baśniowa grafika
Chronometr 😉
Ciekawe użycie mechaniki Dice Placement
Satysfakcjonujące budowanie silniczka
Minusy
Zbyt małe zróżnicowanie kart
Praktycznie jednakowy wygląd Wież
Może jakiś tryb solo?
8.5/10

Ocena: 8,5/10

Dziękujemy Wydawnictwu Portal Games  za przekazanie egzemplarza do recenzji.

Więcej informacji o grze znajdziesz na Gramy w Planszówki

Porównaj oferty i dowiedz się więcej o grze w serwisie Planszeo

Komentarze

Podobne wpisy GE3Ka

Marvel Zombies Rewolucja Bohaterów to gra kooperacyjna z serii Zombicide z superbohaterami. Czym jeszcze się wyróżnia na tle pozostałych? Sprawdzamy to!

Wsiąść do Pociągu: Paryż to nowa kompaktowa odsłona znanej serii gier. Tym razem przenosimy się do stolicy mody, miasta świateł. Witamy w Paryżu 😉