Slajd powitalny

Skąd przybywasz i cóż Cię niesie? Usiądź z nami przy kominku i opowiedz swoją historię!
Weź udział w naszych grach i zabawach, a może zechcesz zostać z nami na dłużej 😉

Na GE3K Events dla każdego znajdzie się miejsce!

Skąd przybywasz i cóż Cię niesie? Usiądź z nami przy kominku i opowiedz swoją historię!
Weź udział w naszych grach i zabawach, a może zechcesz zostać z nami na dłużej 😉
Na GE3K Events dla każdego znajdzie się miejsce!

Recenzja: Dominion: W głąb lądu — najlepszy dodatek?
Przeczytaj najnowszy wpis GE3Ka
Recenzja: Dominion: W głąb lądu — najlepszy dodatek?

Najnowsza recenzja do poczytania 😉

Aleplanszówki
Polecamy jeden z najlepszych
sklepów internetowych dla geeków.
poprzedni slajd
następny slajd

Recenzja: Spór o Bór 2: Na tamę marsz!

Katarzyna Olech

23/03/2023

Sequele filmowe to już chleb powszedni. Jeśli produkcja odniosła sukces, można się spodziewać, że za kilka lat ukarze się kolejna część. Kwestię tego, czy takie zabiegi są potrzebne, zostawię już Wam. Natomiast w tym artykule skupię się na drugiej część dobrze ocenianej gry Spór o Bór, autorstwa projektanta–legendy, Reinera Knizii.

Gra Spór o Bór 2: Na tamę marsz! jest mechanicznie zbliżona do swojej poprzedniczki. Tu też występują karty z cyframi w kilku kolorach, na których widnieją przepiękne ilustracje zwierząt. Gracze dzielą się rolami. Jedna osoba zostaje atakującym, który chce zburzyć tamę, drugi zaś obrońcą odpierającym natarcie. Do dyspozycji mamy tylko karty. Przewagę na fragmentach tamy uzyskuje się, tworząc odpowiednie formacje. W tej grze nie tylko Legion jest najmocniejszy. W zależności od części zapory różne układy kart dają nam zwycięstwo. Sprawdźcie sami! Zapraszam do recenzji! 🙂

Autorzy: Reiner Knizia
Ilustracje: Piotr Sokołowski
Liczba graczy: 2
Czas rozgrywki: 20-30 min.
Wiek: 8+
Polski Wydawca: Muduko
Główne Mechanika: zarządzanie ręką, zbieranie zestawów
SCD:  55 zł

Sprawdź grę na stronie wydawcy!
Porównaj na Planszeo!

Co znajdziemy w pudełku?

Pudełko Spór o Bór 2: Na tamę marsz!  jest tych samych rozmiarów, co część pierwsza. W środku znajdziemy:

  • 60 kart bojowych w 5 kolorach (wartość od 0 do 11),
  • 11 kart taktyki,
  • 7 dwustronnych płytek tamy,
  • 2 żetony roli (1 żeton Atakującego oraz 1 żeton Obrońcy),
  • 2 płytki pomocy,
  • 3 żetony kłód,
  • instrukcję.

Karty są w identycznej stylistyce jak w Sporze o Bór. Przedstawiają zwierzęta zamieszkujące tereny wodne, przykładowo: węgorza, kaczkę, czaplę, żabę, bobra, łabędzia, żółwia i jeszcze kilka innych. Na ostatnich stronach instrukcji zostały wypisane wszystkie gatunki zwierząt występujących na kartach.
Karty taktyki również podobne są do tych w podstawowym Sporze o Bór. Jednak dodano kilka nowych i ciekawych rozwiązań jak zdrada czy eksplozja. Płytki tamy różnią się od płytek polan. Przede wszystkim są dwustronne. Drugą różnicą są wymogi na płytkach, przy niektórych należy umieścić 2 lub 4 karty, inne można przejąć, tworząc Kompanie lub Bractwo, a nie Legion, jak miało to miejsce w pierwszej części. Największą zmianą jest podział na role. Gracze otrzymują żetony roli oraz Obrońca dostaje 3 żetony kłody, dzięki nim jest  w stanie niszczyć karty Atakującego. Instrukcja jest dobrze zilustrowana i tłumaczy jasno zasady gry.

Skrót zasad Spór o Bór 2

Gracze wybierają, po której staną stronie. Grę rozpoczyna Atakujący. Tura gracza dzieli się na 3 fazy:

  • Wykonanie akcji przygotowania (opcjonalne) — Atakujący może odrzucić wszystkie karty bojowe, które znajdują się przy jednej płytce tamy po jego stronie. Obrońca może wykorzystać swój żeton kłody i odrzucić jedną kartę należącą do Atakującego.
  • Zagranie 1 karty z ręki i położenie jej przy płytce tamy. Można położyć dowolną kartę. Należy jednak zwrócić uwagę na liczbę kart, które mogą być położone przy tej płytce oraz najlepiej układać karty w odpowiednie formacje. Karty tego samego koloru, o następujących po sobie wartościach tworzą Legion, czyli najwyższą wartość. Niżej jest Kompania (karty o tej samej wartości) i Bractwo (karty tego samego koloru) jeszcze niżej znajduje się Banda i Zgraja.
  • Dobranie jednej karty ze stosu dobierania (bojowej lub taktyki).

Gdy karty przy płytkach uzyskały pełną formację, atakujący może zadeklarować kontrolę nad tamą. Atakujący przejmuje kontrolę, gdy utworzona przez niego formacja jest wyższa niż formacja Obrońcy. Po zdobyciu kontroli nieuszkodzoną płytę tamy obraca się na drugą stronę (uszkodzoną). Karty przy tej płytce są odrzucane i bój o nią rozpoczyna się na nowo. Gdy gracz Atakujący znów zdobędzie przewagę przy już uszkodzonej tamie — wygrywa. Gra może się również zakończyć zwycięstwem gracz Atakujący, gdy ten uszkodzi 4 płytki tamy. Obrońca wygra Spór o Bór 2, jeśli wyczerpie się talia kart bojowych i żaden warunek zwycięstwa Atakującego nie zostanie spełniony.

Wrażenia z rozgrywki

Spór o Bór 2 to gra wykorzystująca mechaniki zarządzania ręką i zbierania zestawów. Jest bardzo łatwa w zasadach i przypomina typowe gry karciane, wykorzystujące 54-kartową talię. Osoby, które w młodości zagrywały się w Remika, Pokera czy Tysiąca z łatwością wkroczą w świat tej przepięknej gry. A właśnie, mówiąc o pięknie, nie można nie zwrócić uwagi na ilustracje. Zarówno w pierwszej części, jak i w Spór o Bór 2: Na tamę marsz! za rysunkami na kartach stoi pan Piotr Sokołowski, który włożył niebotyczną pracę w wygląd gry. Ciężko jest oderwać wzrok od tych ilustracji. Każde zwierze narysowane jest w bojowych strojach i z bronią pasującą do ich charakteru. Bez wątpienia Polska wersja gry wyróżnia się spośród innych wydań tego tytułu.

Spór o Bór 2: Na tamę marsz! jest niezwykle podobny do pierwszej część. Największa zmiana to role, które przyjmują gracze oraz możliwość odrzucania kart. Ciekawy zabieg nastąpił również przy samych płytkach tamy. W tej część nie zawsze tworzymy trójkartową formację i nie zawsze Legion jest najcenniejszym zestawem. Dzięki temu Spór o Bór 2 wydaje mi się być nieco bardziej strategiczny, ale też pozwala wybaczać więcej błędów. Gdy za szybko odkryjemy swoje karty, istnieją sposoby na usunięcie ich z gry, a to daje nowe możliwości. Szczególnie Atakujący ma tę możliwość, że w fazie 1 może odrzucić karty przy jednej z tam. Gdy jest już skazany na porażkę, czyści sobie miejsce przy tamie i zagrywa karty od nowa, podczas gdy Obrońca wyłożył karty na stół i pozostaje mu mieć nadzieję, że Atakującemu zabraknie kart do dobrania. Gracz, który naciera na tamę, też musi się lekko powstrzymywać, gdyż Obrona ma w zanadrzu swoje kłody, co prawda tylko 3 sztuki, ale one skutecznie mogą zniweczyć plany Ataku. Grając Obrońcą, należy użyć żetonu kłody w odpowiednim momencie, gdy przeciwnik jest już ukierunkowany, ale jeszcze nie miał szansy dołożyć ostatniej pasującej karty.

Jeden z wariantów gry wprowadza karty taktyki. Wśród nich znajdziecie elitarne jednostki, w tym np. jokery, które mogą zastąpić dowolną kartę lub karty podstępu. Te ostatnie potrafią sporo namieszać i wybić przeciwnika z bojowego rytmu. Wśród nich znajdziecie m.in.: karty mogące zamieniać jednostki przy tamie miejscami, możliwość pozyskania karty odrzuconej, niszczenie kart przeciwnika i wiele innych. Wariant ten jest, z pewnością, bardziej nieprzewidywalny. Podoba mi się możliwość pozyskania karty ze stosu kart odrzuconych, ponieważ bardzo często zdarza się tak, że brakującą do formacji kartę, ma nasz przeciwnik. Wystarczy wtedy podejść go i sprawić by odrzucił tę kartę, a następnie za pomocą taktyki podebrać brakujący element.

Największymi wadami gry jest losowość. Gra jest losowa, podobnie jak większość gier nawiązujących do tradycyjnych gier karcianych. Całą istotą gry jest wiedzieć, w którym momencie daną kartę zagrać, przeczekać przeciwnika, wyczuć jego intencje, ale jednak przy złym dociągu i równym przeciwniku, możemy być na przegranej pozycji. Dodam jeszcze, że trzykrotnie zdarzyła mi się sytuacja, gdy Obrońca nie miał możliwości dołożenia karty (wszystkie pola zajęte). Instrukcja nie tłumaczy, co robić w takiej sytuacji.

Podsumowanie Spór o Bór 2

Jeśli szukacie szybkiego i niedrogiego tytułu dla dwojga, Spór o Bór 2: Na tamę marsz! jest strzałem w dziesiątkę. Czekają Was karciane potyczki w przepięknie ilustrowanym świecie rzecznych stworzeń.

Gra idealnie sprawdzi się dla osób wkraczających w hobby planszówkowe tych, którzy wychowywali się na klasycznych grach karcianych. Łatwe zasady i przyjemna oprawa graficzna pomagają w pokazaniu gier osobom starszym i dzieciom. Spór o Bór 2 to już leciwy tytuł, a chęć wznawiania go pokazuje tylko, że wciąż jest dobry i ma szansę konkurować z innymi, nowszymi karciankami. 🙂

Plusy
PRZEPIĘKNE ILUSTRACJE!
Łatwe zasady.
Regrywalność.
Dobre wykonanie.
Małe pudełko.
Dwa warianty rozgrywki.
Minusy
Losowość.
Małe niedopowiedzenia w instrukcji.
Gra tylko dwuosobowa.
7/10

Ocena: 7/10

Dziękujemy Wydawnictwu Muduko  za przekazanie egzemplarzy do recenzji.
Porównaj oferty i dowiedz się więcej o grze w serwisie Planszeo!

Komentarze

Podobne wpisy GE3Ka

Dominion: W głąb lądu to jest taki dodatek, jaki lubię. To jest taki rodzaj Dominiona, w który chcę grać. Zobaczcie dlaczego! Zapraszam do recenzji

Projekt A.R.T. Na ratunek arcydziełom to gra kooperacyja, w której staramy się powstrzymać agentów Białej Ręki i uratować dzieła sztuki z całego świata.