Tyci Akrobaci wywołują masę emocji! Wszystko za sprawą gry na czas oraz pokusy, aby ułożyć jak najwyższą akrobację, a niepewne dłonie w tym nie pomagają. Układy na kartach zazwyczaj nie są trudne. Gracze sami sobie komplikują sprawę, próbując wykonać jak najwięcej figur i kłaść elementy jedne na drugich, aby powstała pokaźna wieża. Takie zachowanie skutkuje częstymi (i dla meepelków bolesnymi) upadkami. Całą pracę trzeba wtedy wykonywać od nowa, a czas leci. W takich chwilach stajemy przed dylematem, czy iść znowu w górę i ponownie ryzykować upadkiem, czy zadowolimy się kilkoma odrębnymi, niskimi akrobacjami. W Tycich Akrobatach opłaca się również nie popełniać błędów ze względu na bonusowy punkcik za bycie pierwszym, który uważa, że skończył układać swój pokaz. Bonus niby mały, ale różnice w punktacji są niewielkie, więc w tej grze czas i dokładność ma duże znaczenie.

Bardzo fajnym pomysłem jest dedykowana tej grze aplikacja z muzyką „cyrkową”, która odlicza graczom czas na ułożenie akrobacji. Melodia od razu wprowadza lekki i zabawny klimat, który towarzyszy Tycim Akrobatom. Do zalet gry należą: bardzo łatwe i przystępne zasady, estetycznie i porządnie wykonane elementy, krótki czas gry (dzieci nie zdążą się znudzić), angażująca rozgrywka oraz ciekawy temat. Dodatkowo wspomnę, że grałam w Tycich Akrobatów zarówno z dziećmi, jak i dorosłymi. Każda grupa odbiorców mogła znaleźć coś dla siebie. Jednak dorośli gracze, bardziej doświadczenie mogą się grą rozczarować, gdyż cele są dość proste. Nie ma się jednak, co dziwić. Tyci Akrobaci są skierowani głównie dla dzieci w wieku ośmiu lat. Z mojego doświadczenia wynika, że już sześcioletnie dzieci dałyby radę zagrać w tę grę. Może z małą pomocą i z dłuższym limitem czasowym, ale spokojnie są w stanie układać wskazane na kartach akrobacje 🙂

Tyci Akrobaci nie nadają się do grania na nierównościach. Krzywy stół, kocyk piknikowy, czy łóżko — zapomnijcie o takich powierzchniach. Nie za bardzo można również machać kończynami, a nawet i dmuchać. Konstrukcje z naszych akrobatów są bardzo chybotliwe i najmniejsze ruchy mogą spowodować upadek. Dodatkowo nie jestem fanką pomysłu, aby pozyskane w tej rundzie elementy pochodziły z losowo dobieranych kart. Jedna z kart oczekiwań publiczności ma numer ze słoniem, inna z koniem. Zdarzało mi się, że nie miałam któregoś z wymienionych zwierząt i nie byłam w stanie wykonać jednego numeru, w przeciwieństwie do moich przeciwników. Presja czasu również może być dla niektórych problemem, dlatego weźcie ją pod uwagę przy ewentualnym zakupie gry.