Slajd powitalny

Skąd przybywasz i cóż Cię niesie? Usiądź z nami przy kominku i opowiedz swoją historię!
Weź udział w naszych grach i zabawach, a może zechcesz zostać z nami na dłużej 😉

Na GE3K Events dla każdego znajdzie się miejsce!

Skąd przybywasz i cóż Cię niesie? Usiądź z nami przy kominku i opowiedz swoją historię!
Weź udział w naszych grach i zabawach, a może zechcesz zostać z nami na dłużej 😉
Na GE3K Events dla każdego znajdzie się miejsce!

Recenzja: Dominion: W głąb lądu — najlepszy dodatek?
Przeczytaj najnowszy wpis GE3Ka
Recenzja: Dominion: W głąb lądu — najlepszy dodatek?

Najnowsza recenzja do poczytania 😉

Aleplanszówki
Polecamy jeden z najlepszych
sklepów internetowych dla geeków.
poprzedni slajd
następny slajd

Recenzja:
Wielki Straszny Potwór
— mały i uroczy

Kryspin Kras

13/10/2023

Była kiedyś taka animacja, jedna z moich ulubionych. Nazwała się ‘Potwory i Spółka’ i opowiadała o potworach  pracujących w firmie energetycznej pozyskującej zasilanie dla miasta dzięki krzykom dzieci. Nie wchodząc w szczegóły, wspomniane potwory wcale takie duże i straszne nie były, a sama animacja po dziś dzień bawi i uczy. 

Całkiem podobnie sprawa wygląda z omawianą w poniższym tekście grą Wielki Straszny Potwór – nowej rodzinnej pozycji od wydawnictwa Muduko. Wbrew wszelkim pozorom ze świecą tu szukać strasznych i wielkich potworów, chyba że sami je narysujemy, a sama gra, podobnie jak ‘Potwory i Spółka’ w przyjemny sposób uczy i bawi nawet – a może zwłaszcza – najmłodszych. Zapraszam do recenzji!

Co znajdziemy w pudełku?

  • 5 kostek z obrazkami
  • 1 bloczek z 50 arkuszami
  • 1 znacznik Pierwszego Gracza
  • 4 żetony graczy
  • 1 plansza na żetony
  • 1 Strachomierz
  • 18 żetonów Straszenia
  • 10 żetonów Tła
  • 4 ołówki

W tym małym, pełnym niezwykle kolorowych i uroczych potworków pudełku gry Wielki Straszny Potwór być może i nie znajdziemy wiele elementów, ale jakość wykonania komponentów zasługuje na pochwałę. Strachomierz jest solidny, gruby, składający się z kilku warstw (między którymi będą wsuwane zdobyte żetony Straszenia). Drewniane kości mają ładne i czytelne grafiki chronione warstwą lakieru, więc raczej nieprędko się zetrą.

W środku pudełka znajdziemy bardzo prostą tekturową wkładkę, która w zupełności spełnia swoje zadanie. Na ogromny plus, z ekologicznego punktu widzenia, zaliczam porzucenie woreczków strunowych na rzecz małych papierowych ‘torebek’. 

Szkoda, że żetony Tła są niezwykle małe i podejrzewam, że szybko można część zgubić podczas gry z najmłodszymi… Ogromna również szkoda, że wydawca nie pokusił się o wrzucenie do pudełka garści kredek. Na pudełku  (i w środku) pełno wielokolorowych stworów, więc dlaczego nie umożliwić graczom stworzenia podobnych, barwnych dziwadeł? 

Skrót zasad gry Wielki Straszny Potwór

Zasady Wielkiego Strasznego Potwora nie należą do szczególnie skomplikowanych i nie bez powodu instrukcja ma ledwo cztery strony obficie obłożone grafikami.

W swojej turze aktywny gracz rzuca kośćmi, wybiera jedną, po czym skreśla kolejny poziom wybranego atrybutu i go dorysowuje swojemu potworowi. Kolejka przechodzi do kolejnego gracza, który wybiera jedną z pozostałych kości i tak dalej, aż do momentu, gdy każdy wykona swój ruch. Kości przechodzą do kolejnego gracza, który je przerzuca i rozpoczyna się kolejna runda. Gra trwa dopóki któryś z graczy nie przekroczy górnej krawędzi Strachomierza. A jak do tego może dojść?

W swojej turze, podczas skreślania kolejnego okienka, możemy mieć możliwość wzięcia żetonu Strachu odpowiedniego poziomu danego atrybutu potwora, o ile ten jest dostępny. Trzeba tylko mieć na uwadze, że wzięcie takiego żetonu oznacza, że więcej nie możemy dorysować danego atrybutu naszemu potworowi. Im dłużej poczekamy, tym potężniejszy strach wygenerujemy, ale jeśli przeciwnik nas wyprzedzi… Cóż, mamy problem. I bezużyteczne pięć rogów zakończonych lampkami choinkowymi.

Skalowalność i regrywalność gry
Wielki Straszny Potwór

Skalowalność

Wielki Straszny Potwór sprawiał mi masę zabawy w każdym towarzystwie. Przez to, że w zależności od liczby graczy używa się odpowiedniej liczby kości i losowo wyrzucane są żetony Straszenia nie czuć, by gra w większej czy mniejszej grupie była zdecydowanie lepsza. Wiadomo, jeśli gramy w większej grupie, to ciężej mieć oko na wszystko co poczynają przeciwnicy dookoła, ale mówimy tu o bardzo luźnej grze w rysowanie potworów i choć hate draft może jak najbardziej mieć miejsce, to czy ma tu duży sens, zwłaszcza podczas grania z najmłodszymi? Raczej nie.

Regrywalność

Nie przesadzę, jeśli powiem, że każda rozgrywka w Wielkiego Strasznego Potwora jest unikalna. Nie dość, że gra oferuje mnóstwo nadrukowanych już konturów potworów do rysowania, to dodatkowo z drugiej strony mamy po prostu czystą kartkę, gdzie kontur i usta potwora możemy narysować sobie dowolne. Za każdym razem (prawdopodobnie, wszystko zależy od inwencji twórczej gracza) będziemy rysować trochę inne stwory, wszystko też zależy od tego jakie żetony Straszenia będą dostępne i jak nam będą wypadać kości. Regrywalności tu sporo, a fakt ułatwia też bardzo krótki czas gry.

Wrażenia z rozgrywki w
Wielki Straszny Potwór

Wielki Straszny Potwór zrobił na mnie dobre wrażenie. W tak prostym koncepcie, uczącym najmłodszych podstawowych mechanik Roll & Write, udało się autorom zawrzeć małą dozę głębi i taktyki, z której mogą skorzystać osoby starsze podczas gry w poważniejszym gronie.  Jednocześnie nic nie stoi na przeszkodzie, by po prostu luźno turlać sobie kostki i rysować coraz to dziwaczniejsze maszkarony pełne macek, oczu czy, o zgrozo, krawatów. Tytuł świetnie sprawdza się jako króciutki fillerek albo coś na początek/zakończenie planszówkowego wieczoru.

To, co mi się nie podoba, to strasznie małe żetony Tła. Nie dość, że są nieporęczne, to akurat ich mechanika może być trochę myląca dla niektórych: bierzemy żeton Tła i rysujemy jego element wtedy, kiedy nie ma już żetonów Straszenia danego typu albo kiedy nie możemy już dorysowywać więcej danego atrybutu. Uważam też, że tło mogłoby generować trochę więcej strachu – trzeba aż dwóch żetonów Tła, żeby mieć mniej więcej równowartość najmniej wartego żetonu Straszenia! Skandal!

Podsumowanie gry
Wielki Straszny Potwór

Miałem dostać prostą, szybką i łatwą grę rodzinną i Wielki Straszny Potwór dokładnie to mi zaoferował. Jest to naprawdę bardzo przyjemna, lekka pozycja w którą śmiało można zagrać z naszymi pociechami, nawet jeśli ono nie będzie jakoś szczególnie zainteresowane zbieraniem żetonów i próbowaniem wygrać. Samo rzucanie kostkami i rysowanie kolejnych oczu, nóg czy innych rogów będzie dla wystarczającą zabawą, a przynajmniej na chwilę. 

Plusy
Solidne wykonanie
Ekologiczny pakunek
Prostota
Czas rozgrywki
Minusy
Brak kredek w pudełku
Malutkie żetony Tła

Dziękujemy Wydawnictwu Muduko za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Porównaj oferty i dowiedz się więcej o grze w serwisie Planszeo

Komentarze

Podobne wpisy GE3Ka

Dominion: W głąb lądu to jest taki dodatek, jaki lubię. To jest taki rodzaj Dominiona, w który chcę grać. Zobaczcie dlaczego! Zapraszam do recenzji

Projekt A.R.T. Na ratunek arcydziełom to gra kooperacyja, w której staramy się powstrzymać agentów Białej Ręki i uratować dzieła sztuki z całego świata.