Spór o Bór 2: Na tamę marsz jest przepiękną grą karcianą. Gracze wcielają się w Atakującego, który chce zniszczyć tame oraz Obrońcę, próbującego odeprzeć atak.
Najnowsza recenzja do poczytania 😉
Najnowsza recenzja do poczytania 😉
Wydawnictwo G3 to w moim odczuciu jedno z lepszych w tej branży. I to nie dlatego, że wydają super gry, jak Wizard, ale rozumieją potrzeby graczy i dostosowują się do nich. Gastronomia zamknięta, konwentów i festiwali brak, więc gramy w sieci. I oni to rozumieją i aktywnie wspierają naszą inicjatywę turniejów online <3 Zwykłe dziękuję już nie wystarczy!
Odnośnik do wydarzenia na FB Odnośnik do wydarzenia na BGAJak co wydarzenie, pokaże jak turniej prezentował się w liczabach:
11 669 – liczba wyświetleń wydarzenia na facebooku
67 – liczba odpowiedzi, reakcji na wydarzenie na fb
20 – liczba zapisanych uczestników
5 – liczba nagrodzonych zawodników
Chciałbym także bardzo podziękować Fanom Gier z Warszawy, którzy nagłośnili turniej u siebie, a także Ogrywamy, którzy ponownie zrealizowali stream z wydarzenia na swoim kanale
Podsumowanie powstaje dosyć późno, ponieważ dopiero w czwartek, ale to wcale nie z powodu tego że nie lubię dzielić się akcjami z turniejów 😉 A dzieją się czasem dosyć ciekawe i zabawne rzeczy, tak też było i tym razem
Z racji długości rozgrywek w grę Wizard, zaplanowałem tylko 3 rundy po których chciałem rozstrzygnąć turniej. Pech chciał, że dwie osoby zaspały i to na dwóch różnych stolikach, a też gra dodatkowo nie odpaliła się na 3 graczy (chociaż powinno) i w wyniku tego, spora część osób dostała walkowera w pierwszej rundzie.
Potem już poszło sprawniej, 4 stoliki po 4 graczy i szybkie rozgrywki pozostałych rund. Zwycięzcą została zawodniczka o wdzięcznym nicku Kochana, jednak miała ona na koncie walkowera z pierwszej rundy. Spojrzawszy na zegarek zadecydowałem, że tak nie może być i warto rozegrać jeszcze finał, w którym mogłaby potwierdzić swoją wyższość nad innymi graczami (rozegranie tylko 2 faktycznych gier to trochę mała próbka danych)
Finał jednak potoczył się zupełnie inaczej, tym bardziej że przy stoliku zasiadło 5 graczy, a większość osób grywa w czteroosobowym składzie. Dla laika to może bez różnicy, ale jak widać jednak ma to wpływ na końcowy wynik na wysokim poziomie 😉
W efekcie, cały turniej zamknęliśmy w trzech godzinach, a zwycięzcą został Tsukishi, który zajmował drugą pozycję przed finałem, ale Kochana utrzymała się na podium i również zgarnęła nagrodę. Niestety, niebyło szansy nagrodzić wszystkich finalistów, cały turniej był w końcu dosyć kameralny z liczbą 20 zapisanych uczestników.
Zabawa jednak była przednia, a ja serdecznie chciałbym zaprosić was na kolejne nasze wydarzenia, już 23 maja gramy przecież w Splendor, bardzo popularny tytuł który pewnie zgromadzi z dwa razy więcej uczestników. Może więc jednak warto się interesować też mniejszymi turniejami, nawet jak nie znamy gry? Łatwiej coś wygrać 😉
Spór o Bór 2: Na tamę marsz jest przepiękną grą karcianą. Gracze wcielają się w Atakującego, który chce zniszczyć tame oraz Obrońcę, próbującego odeprzeć atak.
Zapraszamy do drugiej części artykułu o kaczych hitach wydawnictwa Lucky Duck Games, które gościły na naszych stołach w ostatnim czasie.