Slajd powitalny

Skąd przybywasz i cóż Cię niesie? Usiądź z nami przy kominku i opowiedz swoją historię!
Weź udział w naszych grach i zabawach, a może zechcesz zostać z nami na dłużej 😉

Na GE3K Events dla każdego znajdzie się miejsce!

Skąd przybywasz i cóż Cię niesie? Usiądź z nami przy kominku i opowiedz swoją historię!
Weź udział w naszych grach i zabawach, a może zechcesz zostać z nami na dłużej 😉
Na GE3K Events dla każdego znajdzie się miejsce!

Recenzja: Biały Zamek — małe pudełko, wielka gra
Przeczytaj najnowszy wpis GE3Ka
Recenzja: Biały Zamek — małe pudełko, wielka gra

Najnowsza recenzja do poczytania 😉

Aleplanszówki
Polecamy jeden z najlepszych
sklepów internetowych dla geeków.
poprzedni slajd
następny slajd

Recenzja: Fabula Rasa - opowiedz swoją wersję wydarzeń!

Katarzyna Olech

16/05/2022

Dzięki wydawnictwu Egmont na polskim rynku dostępne są już dwie wersje gry Fabula Rasa: To jest kryminał oraz Morskie opowieści! Oba tytuły są fabularnymi grami karcianymi z motywem opowiadania biegu wydarzeń. W Morskich Opowieściach gracze wcielają się w żeglarzy, którzy przy wieczerzy w portowej Tawernie przechwalają się, czego to oni nie widzieli na wielkich wodach! Natomiast w To jest kryminał, gracze postawią się w roli prawników, którzy stojąc przed sądem, spróbują podać jak najbardziej przekonujące wyjaśnienie popełnionej zbrodni.

Zapraszam Was do recenzji gier, w których wszystko może się zdarzyć, a kreatywności w wymyślaniu nie będzie końca! 😉

Autor: Nicko Böhnke
Ilustracje: Fiore GmbH
Liczba graczy: 2-5
Czas rozgrywki: 20 minut
Wiek: 8+ (ze względu na ilustracje 10+)
Polski Wydawca: Egmont
Główne Mechaniki: memory, storytelling
SCD:  69 zł

Sprawdź gry na stronie wydawcy
Porównaj To jest kryminał i Morskie opowieści! na Planszeo
To jest kryminał i Morskie opowieści w serwisie Gramy w Planszówki

Kilka słów o twórcach

Nicko Böhnke jest niemieckim projektantem gier planszowych. Zdobył doświadczenie przy współpracy z Stratosphere Games GmbH oraz Bigpoint GmbH. Oprócz omawianych tytułów Nicko Böhnke zaprojektował również: Kings & Creatures oraz kolejną odsłonę Fabula Rasa Horror.

Fiore GmbH jest niemieckim studiem graficznym. Zajmują się projektami analogowymi i cyfrowymi. Specjalizują się w tworzeniu gier karcianych z customowymi taliami. Poza tym zajmują się doradztwem marketingowym i grafikami reklamowymi. Najpopularniejszymi grami, do których tworzyli ilustracje to: Maracaibo i Anno 1800.

Co znajdziemy w środku?

W bardzo poręcznym pudełku Fabula Rasa znajdziemy:

  • 55 kart z obrazkami,
  • 1 kostkę,
  • klepsydrę (odliczająca 20 sekund).

Oba egzemplarze mają tę samą zawartość, różnią się jedynie kolorem kostki, obrazkami i motywami na kartach. Na każdej z nich widnieje inna ilustracja charakterystyczna dla tematu gry. W To jest kryminał, przykładowo znajdziemy: kajdanki, radiowóz, sejf, pociski. W Morskich Opowieściach: części statku, skarby i pirackie atrybuty. Gry mają również bardzo podobną instrukcję różniącą się jedynie przykładem. Nawet jest w niej wspomniane, że gdy grało się w inną wersję Fabula Rasa, można ją pominąć, gdyż zasady rozgrywki są identyczne 🙂

Krótko o zasadach Fabula Rasa

Pierwszy gracz ciągnie 5 kart z talii. W dowolnej kolejności wykłada je, opowiadając przy tym historię związaną z właśnie odkrywaną kartą, np.: Kierowaliśmy się (1) w stronę światła latarni (2), aż tu znienacka napadli na nas piraci (3) i zażądali pieniędzy (4) – ze stresu, musiałem zapalić (5). Wypowiadając kluczowe słowa, gracz kładzie w odpowiednim momencie kartę jedna na drugiej, podążając za przykładem, byłyby to: ster, latarnia morska, piracka bandera, złota moneta i fajka.

Po opowieści nowym narratorem zostaje gracz z lewej strony. Odwraca on talię narracji, rzuca kostką oraz usuwa z gry wskazaną przez nią kartę – będzie ona stanowiła nagrodę za poprawne opowiedzenie historii. Następnie nowy narrator ma za zadanie przedstawić swoją wersję całej historii, używając kart z zakrytej talii w odpowiedniej kolejności.

Jeżeli narrator nie popełni błędów – otrzymuje w nagrodę odłożoną kartę (bądź karty). Następnie opowiadający gracz dobiera dwie nowe karty i używa ich do kontynuowania historii.

Jeżeli narrator pomyli się – nie kończy opowieści, nie dostaje również nagrody oraz nie dokłada kart do historii. Przekazuje zakryty stos w niezmienionej kolejności kolejnemu graczowi. Kartę, przy której gracz popełnił błąd, usuwa się z historii i dodaje do puli nagród.

Gdy gracz za długo się namyśla, można pogonić go, używając klepsydry lub poprosić współgraczy o pomoc. Rozgrywkę w Fabula Rasa wygrywa gracz, który zdobędzie odpowiednią liczbę kart: 2 graczy – 7 kart; 3 graczy – 6 kart; 4-5 graczy – 5 kart.

Mechanika, skalowalność i regrywalność

Mechanika
Jedną z mechanik w Fabula Rasa jest memory. Występuje ona przede wszystkim w grach, w których należy odszukać pasujące do siebie symbole, kierując się przy tym pamięcią i spostrzegawczością. Mechanika ta, ogólnie mówiąc, umożliwia graczom śledzenie ukrytych informacji. Coraz częściej twórcy próbują wykorzystać ten motyw w inny sposób. Świetnym tego przykładem jest omawiany tytuł, Tropico oraz recenzowana przez nas Gra z Jajem. Oprócz wykorzystania pamięci, w Fabula Rasa mamy do czynienia z mechaniką storytelling, która jest często wykorzystywana w grach fabularnych, tzw. dungeon crawler. Fabula Rasa jednak różni się od wspomnianego typu. Rozgrywka o wiele bardziej przypomina Story Cubes oraz Krainę Snów, w których gracze, bazując na swej wyobraźni i kreatywności, opowiadają historię do wylosowanych kart i kości.

Skalowalność
W Fabula Rasa można grać od 2 do 5 graczy. Moim zdaniem rozgrywki dwuosobowe są trochę za łatwe, ponieważ mamy tylko jedną osobę między naszymi turami i zapamiętanie kolejności kart nie stanowi większego problemu. W parze grało mi się dobrze, jednak gra rozwija potencjał przy większym składzie. Rozgrywki cztero- i pięcioosobowe stanowią pewnego rodzaju wyzwanie. Wymagają dużego skupienia i dobrej pamięci. Myślę, że w Fabula Rasa mogłoby zagrać więcej niż 5 osób jednocześnie. Byłoby to nie lada wyzwanie, jednak elementy znajdujące się w grze w żaden sposób nie wykluczają ponadprogramowych uczestników.

Regrywalność
Trudno mi jest określić regrywalność w Fabula Rasa. Kart w talii jest 55, przy rozgrywce wykorzystamy ich mniej niż 20, także po 3 partiach zobaczymy zdecydowaną większość. Na plus działa nasza kreatywność. Nawet tę samą kartę możemy wykorzystać na kilkanaście, a może i kilkadziesiąt sposobów, jednak wydaje mi się, że po dłuższym czasie pomysły mogą się skończyć. Choć i w tym przypadku wciąż rozgrywkę ratuje, to, że karty będą w innej konfiguracji, a więc powstawać będą różne historie.

Wrażenia z rozgrywki w Fabula Rasa

W Fabula Rasa najbardziej zaskoczył mnie humor, jaki towarzyszy tej grze. Oczywiście wiele zależy od współgraczy, jednak dzięki losowości dociąganych kart, przeróżnych ilustracji i kreatywności ludzi, czasami powstawały prześmieszne historie. Nawet gdy jako prawnicy wyjaśnialiśmy okoliczności zbrodni przed sądem, wkradały się salwy śmiechu spowodowane nagłymi zwrotami akcji w opowieści. W porównaniu dwóch wersji, więcej zabawy przysporzyły mi Morskie opowieści, ponieważ mają lżejszą tematykę i można puścić wodze fantazji, tworząc niestworzone historie o syrenach i potworach z głębin oceanu. W To jest kryminał, również można pójść w stronę superbohaterów, czy innej fantazji, jednak jest to mniej intuicyjne.

Pierwsza rozgrywka bardzo przerosła mnie i współgraczy, gdy kart zaczęło się namnażać, gracze zapominali kolejności ilustracji w talii narracji i często nie kończyli historii. Zasady mówią, że w takim wypadku kart się nie dokłada, za to wciąż jedna jest usuwana. W tej sytuacji z kart nagród zrobił się pokaźny stosik, który zgarną gracz opowiadający swoją wersję wydarzeń składającą się z zaledwie 4 kart. Tym sposobem zebrał liczbę kart potrzebną do zwycięstwa. Kolejne partie były już bardziej wyrównane, jednak wciąż nie podobało nam się, że zdobywa się wyższą nagrodę, opowiadając krótszą historię. W związku z tym zmodyfikowaliśmy jedną zasadą: po popełnieniu błędu dokłada się jedną nową kartę, po poprawnych odpowiedziach – dokładane są dwie karty (bez zmian). Dzięki tej zasadzie, gdy ktoś się pomylił, odrzucał jedną kartę, a kolejną dodawał. Stawka nagród rosła, a opowiadanie wcale nie robiło się łatwiejsze, gdyż następowała ciągła rotacja kart i trzeba było trochę pogłówkować. Nie jestem przekonana do gier, w których trzeba zastosować poprawki w zasadach, aby rozgrywka była przyjemniejsza. Możliwe, że takie sytuacje, jak ta, która zdarzyła się u nas, są rzadkością. Prawdopodobne jest również, że pierwotne zasady są przystosowane dla graczy od 8 lat, a wymyślona zmiana reguł podnosi przedział wiekowy rozgrywek.

Wspominając o wieku graczy, zastanawiam się, czy Fabula Rasa jest odpowiednim tytułem dla ośmiolatków. Zasady z pewnością są do opanowania, jednak na kartach pojawiają się ilustracje z plamą krwi, narzędziami zbrodni, czy sznurem z szubienicy. Kiedyś w kreskówkach można było spotkać tego typu obrazy, ale współczesny świat jest bardziej wyczulony na ich punkcie i myślę, że niektóre grafiki mogą kogoś zrazić. Mnie wydźwięk obrazów na kartach nie przeszkadza, jednak o wiele ciekawsze historie powstawałyby, gdyby ilustracje były bardziej szczegółowe. W tej chwili są to rzeczy na blacie a za nimi okno z żaluzją. Ile skojarzeń można do tego wymyślić? Gdyby te rzeczy znajdowały się w różnych pokojach z minimalnym umeblowaniem, już można by się czegoś zaczepić. Wielki minus za niewykorzystanie potencjału obrazków. Karty nie muszą być od razu pokroju Dixit, ale gdyby na każdym pojawiły się jakieś 2-3 punkty zaczepienia, opowieści byłyby zróżnicowane i bardziej interesujące.

Podsumowanie gry Fabula Rasa

Fabula Rasa jest fabularną grą karcianą. Zasady są bardzo łatwe – z otrzymanych kart stworzyć opowieść. Gracz może powiedzieć wszystko, co mu ślina na język przyniesie, ogranicza go wyłącznie pamięć i wyobraźnia.

Rozgrywki w Fabula Rasa są bardzo przyjemną odskocznią. Można zagłębić się w świat zbrodni lub wypłynąć wyobraźnią na wielkie wody. Gra świetnie sprawdza się na imprezach, wyjazdach oraz jako krótki fillerek między cięższymi tytułami. W trakcie rozgrywki rozwija się wyobraźnię i uczy kreatywności.

To jest kryminał zabierze was w mroczny świat przestępczości, podczas gdy Morskie opowieści, z luźniejszą tematykę, pozwolą wam uczestniczyć się w fantastycznych, żeglarskich przygodach.

Plusy
Bardzo proste zasady
Spora regrywalność
Rozwija kreatywność i wyobraźnie
Można ją wszędzie zabrać
Humor
Minusy
Dziwne zasady, powodujące nagłe zakończenie rozgrywki
Zmarnowany potencjał ilustracji na kartach (za mało szczegółów)
Nieodpowiednie ilustracje dla młodszych graczy
4/10

Ocena: 4/10

Dziękujemy Wydawnictwu Egmont  za przekazanie egzemplarza do recenzji.
Więcej informacji o grach znajdziesz na Gramy w Planszówki
Porównaj oferty i dowiedz się więcej o To jest kryminał i Morskich opowieściach w serwisie Planszeo

Komentarze

Podobne wpisy GE3Ka

Biały Zamek to euro z krwi i kości zamknięte w małym pudełku. Czy w zaledwie 9 akcjach jesteście w stanie zagwarantować swoją pozycję w pałacu Białej Czapli?

Florentynka Muu i Nogi stonogi na lodzie to dwie małe rodzinne nowości od wydawnictwa Egmont. Sprawdzamy, dlaczego to fajne edukacyjne tytuły dla najmłodszych!