Slajd powitalny

Skąd przybywasz i cóż Cię niesie? Usiądź z nami przy kominku i opowiedz swoją historię!
Weź udział w naszych grach i zabawach, a może zechcesz zostać z nami na dłużej 😉

Na GE3K Events dla każdego znajdzie się miejsce!

Skąd przybywasz i cóż Cię niesie? Usiądź z nami przy kominku i opowiedz swoją historię!
Weź udział w naszych grach i zabawach, a może zechcesz zostać z nami na dłużej 😉
Na GE3K Events dla każdego znajdzie się miejsce!

Gry wydawnictwa Lucky Duck Games — część 8
Przeczytaj najnowszy wpis GE3Ka
Gry wydawnictwa Lucky Duck Games — część 8

Najnowsza recenzja do poczytania 😉

Aleplanszówki
Polecamy jeden z najlepszych
sklepów internetowych dla geeków.
poprzedni slajd
następny slajd

Recenzja: Herosi Złamanych Krain — niedługo kampania!

Mateusz Tabędzki

18/06/2021

Bardzo dużo czasu minęło od artykułu Pierwsze wrażenia z gry Herosi Złamanych Krain, więc  pora w końcu na pełną recenzję tego tytułu!

Z tego miejsca chciałbym podziękować za wspólną grę chłopakom z podcastu Kości, Piony i Bastiony, z którymi udało się rozgryźć prototyp <3

Przejdźmy już jednak do samej recenzji. Co wiemy o Herosach złamanych Krain?

Autor: Dominik Kielanowicz
Liczba graczy: 2-5
Czas rozgrywki: 120-300 minut (około godzina na osobę)
Gatunek: Area control z elementami RPG
Kampania: Właśnie trwa wspieram.to!

Słów kilka o twórcy

Dominik “Kielan” Kielanowicz to można by powiedzieć, człowiek orkiestra! Pisze książki, tworzy muzykę, pstryka fotki, a teraz też tworzy gry planszowe! Wow 😉 Prawdziwie twórcza osoba, pełna pasji, która przelewa swoje hobby na coś materialnego, co można zobaczyć, posłuchać i zagrać! Jeśli chcecie bardziej zapoznać się z tym co do tej pory stworzył Dominik, zapraszam na jego stronę:

http://kielanxd.cba.pl/

Mogę wam też zdradzić mały sekret, że w planie są kolejne gry planszowe, a dokładniej gra karciana! Ale o tym jeszcze usłyszycie bez wątpienia 😉

Co znajdziemy w pudełku?

Ciężko oceniać zawartość pudełka gry Herosi Złamanych Krain, jeśli dostajesz do ręki prototyp, który nawet nie ma pudełka, jeszcze 😉 Oceńmy jednak zawartość tego tytułu, chociaż autor zapewnia o wielu celach podczas kampanii, które urozmaicą rozgrywkę! Figurki? Możliwe!

  • 100 znaczników graczy, po 20 w 5 kolorach, do oznaczania między innymi tego, do kogo należy kafel na planszy
  • 120 klejnotów, pięknych kolorowych kamyków, które służą jak swego rodzaju waluta w grze, 6 kolorów po 20 kazdy
  • 20 heksów z których tworzymy modularną planszę
  • 5 heksów klasowych, dla każdego z graczy
  • 5 plansz paneli akcji, dla każdego z graczy
  • 5 plansz paneli zdolności, dla każdego graczy, te 3 komponenty tworzą naszą główną modułową, plansze bohatera, którego rozwijamy
  • 25 specjalnych kości, do oznaczania statystyk na planszy gracza oraz do walki w czasie gry
  • znaczniki portali, miejsc, monety, żetony akcji i reakcji
  • mnóstwo kart zaklęć, potworów, przedmiotów i wiele więcej

Żeby zapoznać się bliżej z elementami gry zapraszam do samej instrukcji, ale widać że tytuł jest mocno rozbudowany, a modułowość poszczególnych komponentów zapewni różnorodne rozrywki. Już samo zagranie każdą kombinacją bohatera + klasą daje mnóstwo opcji!

Krótko o zasadach rozgrywki

Idea gry jest prosta, wygrać! 😉 A jak to zrobić? Na koniec gry wszystko co osiągnęliśmy w czasie rozgrywki zamieniamy na punkty, poziom bohatera, zdobyte klejnoty oraz tereny w naszym posiadaniu. Widać więc, że bardzo ważny jest zarówno rozwój bohatera (element RPG) jak i aspekt Area Control.

Rozgrywka toczy się przez określoną z góry liczbę rund, którą możemy modyfikować odpowiednią ilością kart wydarzeń. Na początku każdej rundy pojawia się jedna i wprowadza losowy efekt. W ciągu takiej jednej rundy, każdy z graczy rozgrywa po kolei swoją turę, wykonując jedną z dostępnych akcji ze swojej planszy, zaznaczając ją. Można również zagrywać żeton reakcji i wykonać działanie w turach przeciwnika. Gdy każdy z graczy wykorzysta wszystkie żetony akcji, runda dobiega końca, następuje swego rodzaju “czyszczenie” planszy i nowa runda.

A co możemy zrobić podczas rozgrywki w Herosów Złamanych Krain?

Na planszy, a raczej na kaflach które tworzą plansze, mamy wiele różnych miejsc, które odwiedzając, dają ciekawe efekty. Raz jest to po prostu walka z potworami, innym miejscem jest targowisko gdzie kupimy przedmioty. Jest też karczma i kryjówka bandytów, w której zdobędziemy mnóstwo złota.

Możemy też otworzyć portal do nowej krainy, który odsłoni nam kolejny hex na planszy gry, dający nowe możliwości na rozwój swojego królestwa, jak i bohatera. Jest to jednak mocno powiązane z klejnotami, które zdobywamy w trakcie rozgrywki. Ja przyznam się szczerze, trochę się przyblokowałem w jednej z rozgrywek 😉

Mechaniki, skalowalność, regrywalność

Chciałbym z góry zaznaczyć, że figurki które widzicie na zdjęciu, są z innej gry, ale użyliśmy ich aby rozgrywka wyglądała lepiej 😉 Wróćmy jednak do samej rozgrywki i skupmy się teraz mechanice Herosów Złamanych Krain

Mechanika jest bardzo ciekawa, oczywiście niczym nowym jest wybór jednej z dostępnych akcji, zablokowanie jej, a potem wybór z pozostałych. Tak samo levelowanie bohatera, a jednocześnie aspekt kontroli obszarów. Trochę mi przychodzi do głowy Lords of Hellas, tylko tam mamy jeszcze armie którą sterujemy. Tu mamy samego bohatera i to co nim robimy jest bardzo istotne.

System walki jest ciekawy, chociaż potrafi trwać bardzo długo, wtedy też reszta graczy się nudzi. Autor zareagował na problem i dodał ostatnio opcję szybkiej walki. Prawdę mówiąc, nie korzystaliśmy z niej, jest zbyt mało efektywna. Działa to wtedy trochę jak szybka walka w Heroes of Might & Magic, lepiej rozegrać bitwę samemu, mniejsze straty i większy zysk 🙂

W samej walce używamy wielu K6, ich ilość oczywiście zależy od ataku. Na części ścianek jest symbol walki wręcz, a na części ataku magicznego. Jak się można domyślić jako wojownik chcemy aby na ściankach wypadły miecze, a jako mag – książki! Oprócz tego podczas walki ładujemy również dodatkowy zasób, który możemy użyć, aby mocniej uderzyć czy dostać więcej doświadczenia. Potwory też są mocno zróżnicowane i posiadają dodatkowe zdolności, jak na przykład pożarcie. Możemy również przyzywać pomocników i wyspecjalizować bohatera w przywoływaniach, fajne!

Skalowalność? Gra przez swoją modułowość planszy, a także możliwość zmiany ilości rund, bardzo fajnie się skaluje. Jednak nie ma co ukrywać, trwa długo. Musimy założyć, że gra zajmie tyle godzin ile jest graczy, ale przy takiej złożoności rozgrywki, nic dziwnego!

Regrywalność jest ogromna, kombinacja 5 różnych bohaterów z 3 klasami, różne ułożenia planszy, spora talia zadań, celów indywidualnych, potworów. Praktycznie każda rozgrywka w Herosów Złamanych Krain wygląda inaczej! A i sami możemy też rozwijać bohaterów inaczej, poprzez różne umiejętności oraz czary dostępne w grze.

Moje wrażenia z rozgrywki

Nie testowałem dużej ilości prototypów, oczywiście zdarzały się takie zupełnie początkowe wersje gier, pisane długopisem po wyciętej kartce, ale muszę przyznać że ten przekazany do recenzji to prawdziwy majstersztyk, bardzo zaawansowane wykonanie!

Kosteczki, kamyczki, hexy, mnóstwo kart, plansze graczy… dobra robota i mogę sobie tylko wyobrazić jak konkretnie wyglądać będzie finalna wersja ze wspieraczki. Jedyny problem widzę w żetonach portali, które leżą na łączeniach hexów, mogą się przesunąć i ciekawym aspektem by były jakieś “zatrzaski” faktycznie łączące kafle.

Nie ma też co ukrywać, ilość tekstu, liczb i symboli na planszach i kartach jest ogromna. Pierwsza rozgrywka to sprawdzanie w instrukcji miejsc i symboliki, ale to w sumie powszechny temat. Mieszane uczucia mam też do samego przeprowadzania walki na dodatkowej planszy, przydałoby się ją jakoś urozmaicić, z drugiej jednak strony walki tam i tak potrafią trwać dosyć długo.

Ogólnie gra się przyjemnie, można robić wiele rzeczy, a i lvlowanie bohatera jest widoczne i satysfakcjonujące. Herosi Złamanych Krain nie wybaczają jednak błędów i trzeba sobie pokalkulować do przodu swoje rundy, aby nie zostać w tyle. Początek gry też każdy gra “sobie” na swoim obszarze, dojście do przeciwników trochę zajmie, trochę jak w Scythe, co robi z tego trochę tytuł optymalizacyjny.

Plusy
zróżnicowani bohaterowie i klasy postaci
różnorodność akcji podczas rozgrywki
elastyczne dopasowanie długości rozgrywki
ciekawie łączy elementy area control z rpg
Minusy
monotonna i długa zwykła walka
nieopłacalny tryb szybkiej walki
za dużo słów, cyfr i symboliki na elementach gry
8/10

Ocena: 7/10

Kibicuje mocno temu tytułowi! Kilka szlifów i będzie zacna gra.

Komentarze

Podobne wpisy GE3Ka

Zapraszamy do kolejnego artykułu o grach wydawnictwa Lucky Duck Games! Przedstawimy w nim wrażenia z przetrwania w Final Girl oraz pojedynków w Meczu Stulecia.

W tym artykule przedstawimy Wam trzy gry imprezowe od wydawnictwa Albi. Lubicie łączyć główkowanie z zabwą? Jeśli tak, to na pewno znajdziecie coś dla siebie!