Slajd powitalny

Skąd przybywasz i cóż Cię niesie? Usiądź z nami przy kominku i opowiedz swoją historię!
Weź udział w naszych grach i zabawach, a może zechcesz zostać z nami na dłużej 😉

Na GE3K Events dla każdego znajdzie się miejsce!

Skąd przybywasz i cóż Cię niesie? Usiądź z nami przy kominku i opowiedz swoją historię!
Weź udział w naszych grach i zabawach, a może zechcesz zostać z nami na dłużej 😉
Na GE3K Events dla każdego znajdzie się miejsce!

Recenzja: Terraformacja Marsa + dodatki
Przeczytaj najnowszy wpis GE3Ka
Recenzja: Terraformacja Marsa + dodatki

Najnowsza recenzja do poczytania 😉

Aleplanszówki
Polecamy jeden z najlepszych
sklepów internetowych dla geeków.
poprzedni slajd
następny slajd

Recenzja:
Księga Zaklęć —
z czarami na rytuał

Daria Raczkowska

07/11/2023

Phil Walker-Harding, autor Księgi Zaklęć, to twórca znany z hitu, jakim jest Sushi Go! i Sushi Go Party!. Księga Zaklęć to gra o zupełnie innym charakterze – takim mniej ”Party”, ale pewnych wspólnych elementów można się doszukać, np. tworzenie zestawów czy strategia, jaki kolor lepiej wybrać. Jeżeli już sam autor Was zaciekawił inny jego tytuł – Kakao, które wraz z dodatkami recenzował Mateusz.

Wracając do Księgi Zaklęć, gracze wcielają się w magów, przygotowujących się do corocznego Wielkiego Rytuału. Są to zawody, gdzie liczy się znajomość zaklęć, opracowanych dzięki materiom, emitowanym przez magiczny wir. Wraz z autorem, zapraszam Was do uczestnictwa w takich zawodach – jest tu trochę umysłowej pracy, ale myślę, że dla fanów gier logicznych nie będzie problemem wygrać ten Wielki Rytuał.

Co znajdziemy w środku?

Księga Zaklęć to żółte, złote i pomarańczowe pudełko, które okładką nie zdradza zbyt wielu szczegółów. Oceniając sam rysunek, trudno zgadnąć, o czym jest gra i czy warta jest swojej ceny. Wiem, że nie ocenia się książki po okładce, dlatego dodam, że zawartość jest znacznie ciekawsza. W środku znajdziemy:

  • 105 żetonów materii
  • Kafelek ołtarza
  • Znacznik pierwszego gracza
  • 4 planszetki chowańców
  • 4 talię zaklęć (w każdej talii są trzy zestawy)
  • 4 karty pomocy
  • Tackę na odrzucone żetony
  • Instrukcję

Jakość elementów oceniam dobrze. Ciekawe, plastikowe żetony materii zaskoczyły mnie  jakością wykonania i „udekorowania”. Tacka, to bardziej „miska”, do własnego złożenia. W pudełku są dołączone odpowiedniej wielkości kawałki taśmy klejącej. Złożona tacka bez problemów mieści się w pudełku – całe szczęście, ponieważ po zakończonej rozgrywce, trudno by było ją rozkładać. Kolejnym elementem jest sakiewka, wykonana z grubego czarnego materiału z nadrukiem. Jedynym, gorszym jakościowo elementem, są karty. Cienkie, duże, niewygodne do tasowania. W gruncie rzeczy dobrze, że podczas rozgrywki leżą na stole i nie są „ruchomym” elementem gry, bo szybko by się mogły zniszczyć.

Skrócone zasady gry
Księga Zaklęć

W Księdze Zaklęć, podczas przygotowania do gry, każdy z graczy dostaje planszetkę chowańca, losuje się dwa żetony materii i wybiera zestaw 7 kart zaklęć. Gra przewiduje 3 zestawy ksiąg zakląć, przy wyborze można je dowolnie łączyć. Ważne jest, aby każdy gracz miał kartę o danym kolorze z tego samego zestawu. Kolory kart odpowiadają kolorom materii tj:  czerwony, fioletowy, zielony, czarny, biały, niebieski i żółty.

Na środku stołu umieszczane są:
– sakiewka z żetonami
– kafelek ołtarza a na nim 5 żetonów
– tacka na zużyte żetony.

Tura gracza składa się z trzech faz.

  • Faza Poranka, w trakcie której gracze dobierają żetony materii
  • Faza Południa – żetony można zmagazynować (za magazynowanie dostanie się punkty na koniec gry)
  • Faza Wieczoru, to nauka zaklęć, czyli wykorzystanie żetonów, by w kolejnych rundach móc użyć danego zaklęcia.

Karty są oznaczone symbolami wschodzącego słońca, południa i księżyca, co oznacza, że w każdej z wyżej wymienionych faz zamiast „klasycznego” zagrania można wykorzystać zaklęcie. Jeżeli karta nie ma żadnego z wyżej wymienionych symboli, to zaklęcie aktywowane jest raz – od razu po jego nauczeniu. Celem graczy jest zdobycie jak największej liczby punktów, które przyznawane są za zmagazynowane żetony i nauczone zaklęcia.

Mechaniki wykorzystane w grze to:

  • Zarządzanie ręką – gracze decydują jaki ruch w danym momencie wykonać na podstawie posiadanych żetonów
  • zbieranie zestawów – właściwe zestawy żetonów są konieczne do nauki zaklęć.

Skalowalność i regrywalność

Skalowalność

Gra przewiduje wariant solo, moim zdaniem gra lepiej skaluje się z przeciwnikiem lub przeciwnikami. Większa dynamika gry jest przy 4 osobach, ale nie zauważyłam znacznej różnicy w odbiorze gry, w zależności od liczby graczy.  W zależności od wybranego zestawu kart zależna jest interakcja pomiędzy graczami, ale nie ma jej zbyt dużo w tym tytule.

Regrywalność.

Losowanie żetonów materii powoduje, że trudno wybrać „swoją” strategię, na której będziemy opierać się w czasie rozgrywek. Oczywiście gracz, który lepiej zna grę, będzie stosował pewne taktyki, które mogą zapewnić zwycięstwo.

Regrywalności nie budują karty zaklęć, które wybiera się na początku gry. Zestaw * jest podstawowy, przeze mnie użyty tylko przy pierwszej grze. Zastawy ** i *** urozmaicają rozgrywkę, ale ciężko stworzyć z nich zbyt wiele ciekawych zestawów.

Wrażenia z rozgrywki

Księga Zaklęć to gra, gdzie pudełko nie obiecuje zbyt wiele, dlatego też nie miałam dużych oczekiwań co do tej gry, pomimo ciekawego opisu na stronie wydawcy. Propozycja od wydawnictwa Rebel okazała się być grą logiczną, z raczej mało wyczuwalnym klimatem i słabą fabułą, ale o bardzo prostych i przystępnych zasadach.

W pierwszej kolejności zagraliśmy z kartami z pierwszego zestawu – zgodnie z zaleceniami w instrukcji. Było trochę „płytko”, brak możliwości utworzenia silniczka czy interakcji między graczami. Poziom idealny, by poznać mechaniki gry i ogólne zasady, ale gra na raz. Druga rozgrywka oparta była na zestawie trzecim i tu już jest zdecydowanie ciekawiej. Zaklęcia budują zależności i dają akcje dla przeciwników. Gra jest bardziej urozmaicona, a zaklęcia są skonstruowane w taki sposób, że można oprzeć na nich strategię gry, ale… nadal czegoś brakowało. Po pierwsze, mimo zmiany zestawu kart na – jak mówi instrukcja – na najbardziej zaawansowany, brakowało klimatu i wywoływania jakichkolwiek zależności. Jeżeli już udało stworzyć się silniczek, to był on płytki i mało efektywny.

Gra daje możliwość mieszania kart z różnych zestawów, pod warunkiem że każdy gracz będzie miał taki sam zestaw kart. Podejrzewam, że służy to temu, by każdy gracz miał równe szanse, ale co gdyby, każdy z graczy wybrał swój własny zestaw, który – jak uważa – da mu zwycięstwo? Taką „ekstremalną” próbę zostawiam Wam. Polecam, gdy każda osoba grała co najmniej raz w Księgę Zaklęć. Myślę, że czasem warto łamać zasady z instrukcji, szczególnie gdy gra ma naprawdę duży potencjał. Może w przyszłości wyjdą dodatki, które urozmaicą rozgrywkę.

Pod koniec października pojawiła się informacja, o aplikacji dedykowanej Księdze Zaklęć. Aplikacja tworzy losowe zestawy kart, można je zapisać, jak i swój ulubiony. Aplikacja jest w języku polskim, począwszy od menu, po treść kart. Czy bardzo urozmaica grę? Czy jest niezbędna? Nie powiedziałabym, ale gdy nie macie pomysłu, jakie karty użyć lub gdy z jakichś powodów nie chcecie wyciągać kart z pudełka, karty się zniszczą, czy cokolwiek, to aplikacja umożliwia rozgrywkę właśnie bez ich użycia.

Księga Zaklęć nie obejmuje zbyt wielu mechanik. Nie podoba mi się w grze, to, że każdy z graczy wykonuje wszystkie fazy, a potem kolejny gracz i kolejny. Fazy (według nazw) tworzą jeden cały dzień, więc w jeden dzień „pracuje” jeden mag. Gra przez to całkowicie traci fabułę.

Każdy z graczy wykonuje trzy elementy gry i potem czeka na swoją kolej. Gra jest całkiem losowa, a jednocześnie wymaga logicznego myślenia, jaki ruch, jaki sposób wykorzystania materii przyniesie największą liczbę punktów zwycięstwa. Co mogę powiedzieć – zasady, elementy i ogólny klimat gry nie zwiastują tyle myślenia – przez co gra trochę zaskakuje, ale dopiero w czasie gry.

Jako że jestem fanką gier logicznych, w gruncie rzeczy Księga Zaklęć mi się podobała. Dodałabym trochę innych kart, z bardziej rozbudowanymi zależnościami i uważam, że gra miałaby wtedy ogromny potencjał, do spodobania się większej liczbie osób.

Podsumowanie gry

Jakbym miała w jednym zdaniu opisać Księgę Zaklęć, to powiedziałabym, że jest to gra logiczna, trochę strategiczna, gdzie można losowo zdobywać zasoby (jakimi są żetony materii), lub zdobywać je z wyboru, ale w mniejszej liczbie. W trzecim poziomie gra znacznie zyskuje, pierwszy poziom nazwałabym tutorialem. Grę polecam każdemu, kto lubi proste gry z elementem logicznego myślenia.

Plusy
Łatwe zasady
Zaskakujące jakością żetony materii
Mini insert
Trzy zestawy kart zaklęć, które można dowolnie komponować
Minusy
Mała regrywalność
Słaba jakość kart
7/10

Ocena: 7/10

Dziękujemy Wydawnictwu Rebel  za przekazanie egzemplarza do recenzji!
Porównaj oferty i dowiedz się więcej  o grze w serwisie Planszeo.

Komentarze

Podobne wpisy GE3Ka

Terraformacja Marsa – kultowa pozycja znana każdemu fanowi gier planszowych. Sprawdźmy, dlaczego po tylu latach od premiery nadal cieszy się popularnością!

Blood Rage, pierwsza gra z mitologicznej trylogii Erica Langa. Jak gra sprawdza się po latach? Wysokie miejsce w rankingach podpowiada, że tak. Sprawdzamy!