Slajd powitalny

Skąd przybywasz i cóż Cię niesie? Usiądź z nami przy kominku i opowiedz swoją historię!
Weź udział w naszych grach i zabawach, a może zechcesz zostać z nami na dłużej 😉

Na GE3K Events dla każdego znajdzie się miejsce!

Skąd przybywasz i cóż Cię niesie? Usiądź z nami przy kominku i opowiedz swoją historię!
Weź udział w naszych grach i zabawach, a może zechcesz zostać z nami na dłużej 😉
Na GE3K Events dla każdego znajdzie się miejsce!

Gry wydawnictwa Albi Polska #4 — imprezówki
Przeczytaj najnowszy wpis GE3Ka
Gry wydawnictwa Albi Polska #4 — imprezówki

Najnowsza recenzja do poczytania 😉

Aleplanszówki
Polecamy jeden z najlepszych
sklepów internetowych dla geeków.
poprzedni slajd
następny slajd

Recenzja: Ubongo Duo — mózgożerny pojedynek

Mateusz Tabędzki

17/11/2022

Ubongo Duo to dwuosobowy wariacja popularnej gry logicznej wydawnictwa Egmont. Każdy z graczy ma przed sobą ten sam układ i te same kafelki.

Niech rozpocznie się pojedynek!

Na rynku pojawiła się wersja Ubongo, która uniemożliwia narzekanie na to, że ktoś miał łatwiejszą planszę albo wylosował lepszy kamyczek z woreczka. Jeśli więc szukacie symetrycznej rozgrywki dwuosobowej, to może ta edycja jest dla was?

Sprawdźmy to 😉

Autor: Grzegorz Rejchtman
Liczba graczy: 1-2
Czas rozgrywki: 20-30 minut
Wiek: 8+
Polski Wydawca: Egmont
Główne Mechaniki: Pattern Building
SCD:  79 zł

Sprawdź Ubongo Duo na stronie wydawcy!
Porównaj Ubongo Duo na Planszeo!

Kilka słów o twórcy

Grzegorz Rejchtman jest twórcą serii Ubongo oraz między innymi Nowa Gwinea (2022).  Ostatnio Edyta recenzowała Ubongo w wersji podstawowej wraz z rozszerzeniem, jej recenzje możecie znaleźć o tutaj. Tu także więcej o autorze 😉

Co znajdziemy w środku?

W pudełku gry Ubongo Duo znajdziemy:

  • 42 kafelki (identyczny zestaw, po 21 na gracza),
  • 18 plansz (po 9 na gracza), strona łatwiejsza A i trudniejsza B
  • 2 pionki
  • kostka 20-ścienna
  • tor punktacji
  • instrukcję

Nie ma klepsydry, nie ma kamyków, to małe kompaktowe pudełko 😉

Krótko o zasadach Ubongo Duo

Jeśli nie czytaliście innych recenzji Ubongo i nie graliście w żadną edycję to na szybko wytłumaczę wam o co chodzi. Zamysł w każdej wersji jest dosyć podobny.

Każdy z graczy ma zestaw 9 planszetek, po jednej na każdą rundę. Gramy do 5 zwycięstw więc maksymalnie 9 rund, ale gra się może skończyć i wynikiem 5-0 😉

Rzucamy kostką i patrzymy jakie elementy bierzemy, są to takie tetrisowe puzzle. Na łatwiejszej stronie układamy z 4, a na trudniejszej z 5 kawałków.

Kto ułoży pierwszy w danej rundzie odpowiedni wzór, ten zdobywa punkt. Przechodzimy do drugiej rundy, inna planszetka, inny zestaw kafelków.

Tak jak w innych wersjach Ubongo, tu również istnieje możliwość rozgrywki solo, możemy na przykład układać na czas – jak najwięcej plansz w 5 minut.

Mamy też specjalny wariant na drugiej stronie planszy punktacji, który  “pozwala nadgonić” przeciwnika, ale moim zdaniem jest totalnie zbędny. Po co wydziwiać?

Mechanika i regrywalność

Mechanika
W Ubongo główna mechanika to  pattern building, czyli takie układanie tetrisa z puzzli na planszy. Mamy jakiś wzór i do dzieła. W niektórych grach jest to tylko jednak z mechanik, jak powiedźmy w Sagradzie lub Parku Sawanna. Tu jednak seria od Egmontu skupia się głównie na tym, zwłaszcza w wersji Duo gdzie nie ma żadnych dodatkowych kamyczków, które punktują. Kto lepiej i szybciej układa, ten wygrywa.

Regrywalność
Każda rozgrywka to te same 9 planszetek, oczywiście jest strona łatwiejsza i trudniejsza, ale to wciąż te same wzory do układania. Na pomoc idzie jednak sprytne rozwiązanie z kostką 20-ścienną. Mamy 20 kombinacji kafelków i wśród nich losujemy, których aktualnie użyjemy do danej rundy. Łącznie daje to 360 kombinacji na wszystkich planszetkach i ich obu stronach. Całkiem sporo!

Wrażenia z rozgrywki

Grając w różne gry przeznaczone na dwóch graczy, często mamy takie wrażenie (albo chcemy je mieć), że drugiemu graczowi idzie lepiej. A to dlatego, że wylosował lepsze ustawienie startowe, a to ma szczęście do kart, żetonów, kafelków lub wypadają wyższe wyniki na kościach.

Nie tutaj!

Ubongo Duo zręcznie ucisza wszystkie marudy, które narzekają na balans w grach pojedynkowych.

W tym mnie 😉

Grałem trochę w inne wersje, zwłaszcza w Ubongo Lines, gdzie również każdy układa ten sam wzór, tylko już nie na planszetce, a po prostu na stole – karta z zadaniem leży na środku stołu. To również dobre rozwiązanie, zwłaszcza gdy wyeliminujemy punktujące kamyczki, które tam się znajdują.

Często gram z żoną, wiec edycja dwuosobowa od razu przykuła naszą uwagę i nie zawiedliśmy się, pełne emocji pojedynki, zwłaszcza gdy jedno z nas wygrywa 2-0, a potem gramy i tak do ostatniej 9 rundy. Tak się czasem wciągniemy w rozgrywkę, że zapominamy zmienić planszę w nowej kolejce i gramy 3 razy pod rząd na tej samej. Co oczywiście też w niczym nie przeszkadza, byle by każdy z graczy miał to samo 😉

Podsumowanie gry Ubongo Duo

Ubongo Duo to godna kontynuacja serii w wariancie dla dwóch graczy. Oczywiście nie ma problemu grać w inne wersje w takim składzie, ale małe pudełko tej edycji robi z tego fajną grą na podróż. Jeśli szukacie odpowiedzi na pytanie “Co na dwie osoby” albo “Co zabrać ze sobą na wakacje” to tą nowość od Egmontu serdecznie mogę polecić 😉

Chyba, że nie lubicie gier logicznych! Ale zawsze warto chociaż spróbować.

Plusy
Możliwość grania solo.
Niska cena
Dwa poziomy trudności.
Kompaktowe pudełko
Rozwijająca łamigłowka logiczna
Minusy
Nie dla tych co lubią asymetryczne gry i/lub losowe.
Trzeba mieć podobny poziom "umiejętności" w takich grach
Zbędny dodatkowy wariant, który każe osobie która wygrywa, układać kafelki dwa razy
9/10

Ocena: 9/10

Dziękujemy Wydawnictwu Egmont  za przekazanie egzemplarza do recenzji.
Więcej informacji o grze znajdziesz na Gramy w Planszówki
Porównaj oferty i dowiedz się więcej o grze w serwisie Planszeo

Komentarze

Podobne wpisy GE3Ka

W tym artykule przedstawimy Wam trzy gry imprezowe od wydawnictwa Albi. Lubicie łączyć główkowanie z zabwą? Jeśli tak, to na pewno znajdziecie coś dla siebie!

Zapraszamy do trzeciej już części artykułu o grach wydawnictwa Albi. W tym wpisie omawiamy serię Parki oraz Szlaki, pięknie zilustrowane tytuły o przyrodzie.